CZĘŚĆ ÓSMA
1.
Żona
Boga Ojca
Z tekstu Biblii usunięto
”Aszerę” jako żonę Boga Ojca.
Nie istnieje pojęcie Ojca
bez Jego Małżonki – Boga Matki.
Najstarsze wersje Biblii
różniły się od wersji współczesnej i to bardzo – twierdzi brytyjska teolog z
Katedry Teologii i Religii na Uniwersytecie Exeter – Francesca Stavrakopoulou.
Po żonie Boga zostały
wzmianki w starożytnych tekstach; amulety, figurki wykopane przez archeologów
na terenach współczesnej Syrii oraz inskrypcje na naczyniach odnalezionych na
półwyspie Synaj.
Teorię Stavrakopoulou
potwierdza J. Edward Wright, prezes The Albright Institute for Archaeological
Research: Znane jest kilkanaście hebrajskich inskrypcji, które wymieniają
„Jahwe i Aszera”.
O tym, że starożytni
izraelici czcili Jahwe i jego żonę Aszera, wspominał już 1957 r. historyk
Raphael Patai.
W Biblii pozostały drobne
ślady bogini. Nie wszystko zostało usunięte przez mężczyzn, którzy redagowali i
kopiowali tekst – podkreśla Francesca.
W Biblii jest
potwierdzenie, że Aszera była czczona razem z Jahwe w świątyni w Jeruzalem.
W Księdze Królewskiej
czytamy, że w świątyni tej był posąg Aszery, a kapłanki tkały dla niego
rytualne szaty.
Coś podobnego robi się
nadaj w dzisiejszych czasach na Jasnej Górze, zmienia się strojne sukienki na
obrazie Czarnej Madonny.
W tłumaczeniach słowo
Aszera pisane jest raz z małej raz wielką literą gdyż oznacza raz samo bóstwo,
innym zaś razem przedmiot kultu, co bywa tożsame.
Była bardzo dawno czczonym
bóstwem i jej kult funkcjonował w wielu wersjach i pod wieloma imionami, trudno
też określić czy pod tym imieniem czczono jedną boginię, czy też jest to suma
wielu opowieści o bóstwach żeńskich, niekiedy nazywanych matkami innych bogów.
Poganom trudno było sobie
wyobrazić, żeby Stwórcą mógł być jeden Bóg, dla tego też, chociaż monoteizm już
był im znany, ciągle mieli chęć powrotu do idei współżycia bóstw jako aktu
twórczego świata.
Biblia opisuje nam, że
liczne reformy religijne do jakich nawiązywali biblijni prorocy były właśnie
niczym innym, jak próbami usunięcia pogańskich praktyk.
Słownik biblijny portalu
Deon określa Aszery – pale, pnie, słupy drewniane, nieraz rzeźbione, stawiane
przez pierwotnych mieszkańców ziemi Kanaan jako symbole bogini Aszery, czczonej
wraz z Baalem. W tych fragmentach Pisma gdzie słowo aszera pisane jest małą
literą oznacza przedmiot zakazanego pogańskiego kultu, a nie osobę.
Ziemia Kanaan w II
tysiącleciu p.n.e. stanowiła strefę wpływów politycznych i kulturowych
cywilizacji egipskiej i mezopotamskiej. Naukowcy do dziś spierają się, czy
Izraelici to ludność miejscowa (język hebrajski jest dialektem kananejskiego),
czy też są potomkami nomadów. Tak czy inaczej musieli zetknąć się lokalnymi
wierzeniami. Nic dziwnego więc, że imiona bogów znanych z Biblii – np. EL – Bóg
Ojciec, Elohim – bogowie i Baal – Pan, występują również w tekstach z Ugarit w
Syrii z XIV w. p.n.e., zawierających cykl opowieści o Baalu, konkurencie
najwyższego boga Ela.
W opowieściach starożytnego
Wschodu wprost roiło się od bóstw kobiecych.
Na gruncie językowym nie
ma żadnej wątpliwości, że ugarycka Atirat jest tożsama z hebrajską Aszerą. A tę
boginię znamy z Biblii. Słowo aszera – różnie tłumaczone na współczesne języki
– pojawia się na kartach Starego Testamentu ponad 40 razy.
Najciekawsze miejsce w
Biblii związane z Aszerą to opis reformy religijnej Jozjasza, który rządził w
Judzie w ok. 621 roku p.n.e. Otóż władca
kazał wyrzucić ze Świątyni w Jerozolimie
wszystkie przedmioty sporządzone dla Baala, Aszery oraz całego wojska
niebieskiego i spalić je poza miastem.
Być może, że taka reforma
potrzebna byłaby dzisiaj w Kościele Rzymskokatolickim!
Potłuc i spalić wszystkie
obrzydliwości w Kościele, jakimi są wizerunki kultowe - posągi i obrazy człowieka.
Jak to jest możliwe aby zamykano w więzieniu lub w szpitalu psychiatrycznym
proroków naszych czasów, tylko za to że np. oblali ohydę zgorszenia!
Księga Powtórzonego Prawa
grzmi: „Nie ustawisz aszery z żadnego drzewa koło ołtarza Pana, Boga swego.”
Zakaz nie mógł powstać z
próżni. Niektórzy Izraelici musieli więc konstruować takie drewniane idole obok
ołtarz Jahwe. Zatem Najwyższy nie był bynajmniej Jedyny...
Prawdziwym kluczem do
zrozumienia miejsca Aszery w wierzeniach Izraelitów jest tzw. podstawka z
Taanach (miasto położone ok. 7 km na południe od Megiddo) z X w. p.n.e.
Gliniany przedmiot o. 60 – centymetrowej wysokości składa się z czterech
dekorowanych warstw. Dolny pas przedstawia dwa lwy, pomiędzy którymi znajduje
się naga kobieta, trzymająca zwierzęta za uszy. Następny pas pokazuje tylko
sfinksy, na trzecim od dołu widnieją dwa lwy po bokach drzewa. Po obu ich
stronach stoją na tylnych nogach koziorożce. W warstwie górnej – niewątpliwie
najważniejszej – widać dysk słoneczny pomiędzy dwiema kolumnami. Poniżej stoi
koń, który jakby podtrzymuje ów dysk na grzbiecie. Postać kobieca z najniższego
pasa i drzewo z pasa środkowego symbolizują bóstwo żeńskie Aszerę, zaś bóstwa
męskie to dysk bóstwo Słońca i koń bóstwo Jahve/Elohim.
Skoro artysta przedstawił
te bóstwa razem to znaczy że należały do panteonu bogów Izraelitów.
Nie wiadomo, czy
podziałały reformy Jozjasza, czy też wygnanie Izraelitów spowodowało, że po
powrocie do Palestyny nie ma mowy o kulcie innych bóstw. Nie ma też dla nich miejsca w Nowej
Świątyni. Aszerę zaś dyskredytowano, łącząc ją w Piśmie z Baalem.
Starotestamentowa próba
wymazania kultu kobiecego z otoczenia Jahwe nie powinna jednak przysłaniać
faktów, że Jezus Chrystus ujawnił imię, wołając na krzyżu do swojego Boga Ojca
-”Eli, Eli”. Tak więc Chrystus Jezus jest synem boskiej pary EL(i) i AS(0).
Aby rozszerzyć sobie
wiedzę na temat: „Czy Bóg miał żonę Aszera?”, polecam pracę amerykańskiego
archeologa prof. Williama G. Dever, specjalizującego się w historii Izraela i Bliskiego
Wschodu w czasach biblijnych.
Wykład Devera są dostępne
na YouTube.
Dever charakteryzuje
Biblię jako selektywną wersję Izraelickiej religii opowiedzianej przez kliki
prawicowych elit. I jak twierdzi, że większość zwykłych ludzi nie była
monoteistyczna ale czciła wielką boginię Aszerę, zrównując Ją z Shekinah w
późniejszym judaizmie.
Aszera była prawdopodobnie
czczona w starożytnym Izraelu jako małżonka Ela, a w Judzie jako małżonka Jahwe
i być może jako Królowa Nieba (Księgi Jeremiasza opisują praktyki kultowe
towarzyszące takiemu świętowaniu).
Większość biblijnych
wzmianek o Aszerze pochodzi z tradycji deuteronomistycznej (pojęcie
stosowane w biblistyce w odniesieniu od greckiej nazwy tej księgi,
Deuteronomium). W ramach tej tradycji wyróżnia się przedwygnaniową, sprzed
niewoli babilońskiej i wygnaniowo – powygnaniową.
Praktycznie wszystkie
nacechowane są wrogością (por. Pwt 16,21).
Na przykład Manasses miał
ustawić słup Aszery w świątyni jerozolimskiej i m.in. przez to został uznany za
władcę, który czynił „to co złe w oczach Pana (2Krl 21,7).
Z kolei Ezechiasz usunął
wyżyny (miejsca kultowe) i połamał słupy kultowe Aszery (2Krl 18,4). Został
zaliczony w poczet dobrych i sprawiedliwych władców.
Charakterystyczne dla
teologii deuteronomicznej są: monoteizm, jedność i centralizacja kultu, jedność
ludu i solidarność społeczna.
Tradycja elohistyczna – zgodnie z teorią źródeł jest jedno z głównych
źródeł, z którego powstały księgi Starego Testamentu, jest datowane na ok. 850
p.n.e. Wywodzi się z królestwa północnego. Pojawia się np. w rozdziałach 20 i
22 Księgi Rodzaju. Źródło jest oznaczone symbolem E od imienia Elohim.
Źródło kapłańskie przedstawia Boga (Elohim, EL Szadaj) jako nielitościwego i
dalekiego od ludzi, zawiera szczegółowe przepisy prawno – rytualne.
Tradycja jahwistyczna – jest to najstarsze źródło, datowane na ok 950
p.n.e. Jego opowiadania tworzą
połowę Księgi Rodzaju (najbardziej znany fragment to stworzenie Adama i Ewy
oraz ich upadek), pierwszą połowę Księgi Wyjścia oraz fragmenty Księgi Liczb.
Jahwista, jak się nazywa
autora tej tradycji, zwykle nazywa Boga Jahwe; posługuje się najstarszą formą
języka hebrajskiego o doskonałym stylu; przedstawia wydarzenia z punktu
widzenia plemienia judzkiego (Królestwa Judy) z podkreśleniem
Aronickiego kapłaństwa. Jahwista czasami używa imienia Elohim, które występuje
w dialogach.
Jahwizm, zwalczający kult
bogini Aszery (kult bogini płodności) miał ogromne znaczenie dla promowania
braku równowagi społecznej między płciami.
Strata żony Boga Ojca miała
jeszcze większy wpływ na historię ludzkości.
Aszera przeszła do
mitologii hebrajskiej, by również odcisnąć swój ślad w Biblii – księdze, która
jest przewodnikiem dla dwóch wielkich monoteistycznych religii – Judaizmu i
Chrześcijaństwa.
Pogłoska o domniemanej
żonie jedynego Boga zyskała na popularności i rozpoczęła swoje wnikliwe badania
dotyczące bogini Aszery.
Dr Stavrakopoulou
twierdzi, że Biblia skrywa bardzo niewiarygodny sekret, który dzięki wielu
tłumaczeniom i ich interpretacjom miał być przez lata nieujawniony większości
wiernym.
Przede wszystkim Bóg nie
jest człowiekiem, więc do niego nie pasują nasze ludzkie określenia czy emocje.
Ale Bóg na kartach Biblii objawia swoją naturę i to nie w jednym miejscu.
Dopiero po przyjściu na
Ziemię Zbawiciela w Chrystusie Jezusie rozumiemy, że Bóg objawił się w Bogu
Ojcu i Bogu Matce, a On jest ich Duchowym/Boskim Synem.
Kapłaństwo Jezusa, namaszczonego przez Marię Magdalenę, dawną
kapłankę Aszery jest na wzór Melchizedeka (króla i kapłana w miejscowości Jebus
tj. obecnie rozrosłej i nazwanej Jerozolimą).
To dzięki ich miłości i
ślubu mistycznego, nastąpiło pojednanie Słońca z Księżycem, jako bóstw
niebiańskich. To jest ich ciał zmartwychwstanie, które możemy widzieć i czcić,
a przez to Ziemia (wylęgarnia bogów) zaczyna wracać do równowagi z Niebem.
Jako w Niebie tak i na Ziemi
Bóg i my to jedno. Musimy
odnaleźć drogę do domu, do jedności z Panem, drogę tą pokazał nam Chrystus
Jezus i Maria Magdalena.
2. Wejście do sypialni 11/09-2016
Jak tu pięknie pachnie
różami.
Skąd ten piękny zapach?
Odsłaniam żaluzje z oknana południe i spoglądam w niebo. Taki ciemniejszy Księżyc przykuwa moją uwagę
ze swoimi przebarwieniami. Biorę lornetkę i wypatruję jakiegoś
rozpoznawalnego znaku, tak jak kiedyś.
Pełna świadomości, że patrzę na Marii Magdaleny królestwo i jej bóstwo.
Próbuję zrozumieć naturę Księżyca, jego świecenie i jego mistykę. Ponownie
modlę się wieczornym pacierzem ale teraz
skierowanym w stronę światła księżycowego.
Później kładę się na łóżku i wzbudza się we mnie świadomość mojego trzy- wymiarowego jestestwa. Uświadomiłam sobie że żyję w trzech światach:
–
w świecie
aniołów, gdzie moimi rodzicami są Bóg Ojciec Eli (Boski Duch rządzący w
niebiosach) i Bóg Matka Aszera (zarządzające sprawami ziemskimi – koło fortuny)
–
w świecie
niebieskim, gdzie moimi rodzicami są Chrystus Jezus Słońce, rządzące w
dzień i Maria Magdalena Księżyc, rządzący w nocy
–
w świecie
ziemskim/materialnym, gdzie moimi rodzicami są Tata Jan i Mama Anna,
którzy tworzą wspólne imię JANNA, co po arabsku znaczy RAJ, a nazwisko (Gębuś) rodowe jest GEBUS/Jebus to znaczy
po włosku/rzymsku Jerozolima/Gerusalemme. Jeśli czytamy moje nazwisko część od
tyłu i część od przodu to mamy SUB EG,
czyli Jajko Kosmiczne
Od Jedynego Boga prowadzą
trzy ścieżki
(+) Bóg Ojciec, Bóg
Słońca, Tata
(-) Bóg Matka, Bóg
Księżyca, Mama
i środkowa droga poprzez
trzy krzyże: 1. łączy Tatę z Mamą
2.
łączy Słońce z Księżycem
3. łączy Niebo z Ziemią
Ja jestem przed pierwszym
krzyżem, a przed drugim krzyżem jest mój ”Solen fra Polen”, a w trzecim krzyżu
czyha śmieć lub jej przezwyciężenie poprzez nowe narodzenie w duchu mojej nienarodzonej ziemskiej córki Marii Magdaleny Anny Laury (myślowy
skrót po duńsku Marias MÅL).
Zdaje sobie sprawę, że Duch
Boży jest we mnie i niebo jest także we mnie, gdzie moja prababcia Konstancja z domu Gwiazdowska (Gwiazda Polarna) jest niezmienna. A druga prababcia Marianna Matusiak z domu Zychla, jest królową gwiazd na 300 lat. Moja babcia (mormor)z domu MATusiak utrzymuje równowagę,
czyli jest łącząca duszą naszego drzewa genealogicznego GEBus, wiem z
religii egipskiej, że Geb był bogiem Ziemi, który miał dwie córki
bliźniaczki Izydę i Neftydę (o której zupełnie nie mówi się).
A jeśli czytamy moje
pierwsze imię nadane na chrzcie św. to mamy
KrysTynA /
po duńsku k pisze się jak ch, a y jak i czyli
Christina albo Kristina.
Krystyna to odpowiednik
żeńskiego imię do męskiego K/Ch r y/i sT us.
Jest hierarchia bogów (w
których przejawia się moc Boga).
El, bóg mądrości wiecznej stanowi Boga Najwyższego.
Ziemia w Jajku Kosmicznym chociaż zawiera w sobie i
księżyc, słońce i gwiazdy jest tylko skorupką tak jak w innych jajkach i
nie decyduje o żółtku/niebie w którym znajduje się całe poczęcie. Dlatego ja
mini kosmos, chociaż mam w sobie ducha bożego i ducha świętego tj. pieczęć
jaką dostałam w czasie sakramentu bierzmowania imię MARia podlegam
hierarchii i zarządowi niebios, mimo tego, że zostałam przebóstwiona.
Przebóstwienie to jest połączenie się z ze swoim boskim drzewem genealogicznym,
a więc byciem jednym z nich i znać swoje
miejsce w hierarchii.
W Ewangelii św. Jana
jest mowa o ponownym narodzeniu.
Życiodajna woda
Nikodem 3
3 ... rzekł do niego Jezus: Zaprawdę,
zaprawdę, powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi powtórnie, nie może ujrzeć
królestwa Bożego.
5. ..jeśli się ktoś nie narodzi z wody i z
Ducha, nie może wejść do królestwa Bożego.
6. To, co się z ciała narodziło, jest
ciałem, a to, co się z Ducha narodziło, jest duchem.
8. Wiatr wieje tam, gdzie chce, i szum jego
słyszysz, lecz nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd podąża. Tak jest z każdym,
który narodził się z Ducha.
10. ...Ty jesteś nauczycielem Izraela, a tego
nie wiesz?
13. I
nikt nie wstąpił do nieba , oprócz Tego, który z nieba zstąpił - Syna Człowieczego.
Aby to zrozumieć potrzeba
tu Łaski Bożej do narodzin duchowych a to znaczy przejść drogę oczyszczania
czakr tak aby boska energia Kundalini (woda żywa) mogła swobodnie przechodzić w
naszych kanałach energetycznych.
Nie każdemu udaje się
przejść ten proces, wielu ludzi zostaje zamkniętych, zniewolonych w szpitalach
psychiatrycznych. Wielu nie oswobodzi się od leków psychotropowych którymi są
faszerowani, wstrzykiwanych, wbrew swojej woli albo podawanych w jedzeniu o
czym nie jesteśmy informowani.
W piwnicach duńskich
szpitali w jest wiele tysięcy spreparowanych ludzkich mózgów.
W Danii większość zmarłych
spala się i kto tam wnika czy nieboszczykowi wyjęto jakiś organ, szczególnie po
takiej poniżającej propagandzie o ”psychicznie chorych” że członkowie rodziny
wolą milczeć. Podobnie jest w wielu krajach ze znikaniem wielu tysięcy dzieci.
Kto by wierzył jakiemu
wariatowi, że mu wszczepiono chip w głowie - i tak robią na żyjącym ciele
eksperymenty. Poznałam takiego mężczyznę Kield było mu na imię, który mi się
zwierzał. Znał go również mój mąż, razem kiedyś pracowali. Nie znam jego
dalszych losów, wiem tylko, że żona opuściła go, a jeden z jego synów w
tajemniczy sposób nagle zmarł na serce. Poznałam jego syna bo odwiedzał swojego ojca w
szpitalu psychiatrycznym.
Jak tu nie wierzyć innym kiedy
samemu doznaje się straszliwych rzeczy – napadało mnie 6-8 osób i wbrew mojej
woli wstrzykiwano mi nierozcieńczone psychotropy i paraliżowano moje ciało,
przywiązywano mnie pasami do łóżka tylko za to że nie chciałam dobrowolnie
przyjąć lekarstwa. Mało tego w żywe oczy łgano o przebiegu zdarzeń odmowy.
Widziałam też jak ludzi, którzy poczuli się lepiej przywiązywano do łóżka i
robiono Elektro-szoki, tak że później leżeli jak zombie nie zdając sobie sprawy
co się wokół nich dzieje.
W szpitalach psychiatrycznych
kwitła narkomania.
Budzenie pacjentów w nocy
to powszechna rutyna. Jak skarżyłam się na to, to odpowiadali mi, że muszą
zobaczyć czy żyję i oddycham i takie tam bzdury. A po co zapalają światło? A
jak wytłumaczysz że budzą cię i prowokują różnymi pytaniami, tak aby wywołać
agresje w tobie. Uważam, że tu chodzi abyś nie wysypiał się dobrze i abyś
przyjmował środki nasenne czy inne obniżające ciśnienie czy coś o czym nie masz
pojęcia. To są psychiczne tortury!
Tylko moim Aniołom Stróżom
mogę podziękować, że jeszcze żyję i przekazuję prawdę ukrywaną w służbie
zdrowia, która pracuje na potrzeby diabelskiej psychiatrii, piorącej mózgi
społeczeństwa.
Straszy się społeczeństwo
ludźmi, którzy myślą inaczej, którzy przechodzą procesy oczyszczające
świadomość i wierzą w życie duchowe tutaj na ziemi. Oni/słudzy diabła chcą
przejąć władzę nad ludźmi, prowadzić kontrolę ich umysłów, wychowywać
niewolników/zombie na ich usługach. Sami chcą żyć w luksusach a innych
utrzymywać w biedzie, wielogodzinnej pracy tak aby nie mieli czasu i wolnej
myśli. A jeśli już jakaś rozrywka to tylko zniewalająca i ogłupiająca, daleka
od bożego źródła.
Nie tylko w Danii tak źle
działa psychiatria ale i katolickiej Polsce, myślę że i w innych krajach jest
podobnie. Co by zrobili Jezusowi gdyby żył w obecnych czasach? Sami możecie
sobie odpowiedzieć.
Czy Jezus miał tą samą
grupę krwi co Jego Matka?
Ks. Piotr Natanek
propaguje dwa serca nierozerwalne złączone poprzez krew, Syna i Matki. Z tego
widać, że nie zrozumiał rozmowy Jezusa z Nikodemem i nadal myśli podobnie jak ci
faryzeusze za ziemskich czasów Jezusa.
Najwyższy Sąd Izraela
Sanhedryn (hebr. Sanhedrin Ha-Gadol), którego członkowie posiadali święcenia
(smichę) pochodzące od samego Mojżesza, wyrzucił Jezusa z narodu, z systemu religijnego,
judaizmu, razem ze wszystkimi przodkami i wyznawcami tj. wszystkimi
chrześcijanami i do dnia dzisiejszego nałożył na nich Wielką Klątwę pod
Chajrem.
Ostatnia siedziba
Wielkiego Sanhedrynu była Tyberiada gdzie w r. 425 został rozwiązany przez cesarz
wschodnio-rzymskiego Teodozjusza II. W tym momencie została także przerwana
ciągłość święceń Mojżeszowych.
Nie ma ani jednej książki
naukowej na temat wypędzenie żydów z Palestyny. Mit o wypędzeniu żydów to
wytwór judeochrześcijańskiej propagandy z IV wieku.
Prof. historii z
Uniwersytetu Telawiwskiego – (Shlomo) Szlomo Sanda opisuje w swojej książce „Kiedy
i jak wynaleziono naród żydowski”.
Obnaża kłamstwa
założycieli Izraela:
Żydzi nie są Semitami,
czyli narodem wybranym, a „antysemityzm” to technika globalnej manipulacji i
wymyślenie żydowskiego narodu.
W Europie, Afryce i w Azji
istniały lub nadal istnieją skupiska Żydów.
75 procent polskich Żydów
wygląda inaczej niż Polacy, gdyż jest pochodzenia chazarskiego.
25 % polskich Żydów to potomkowie tych Słowian, którzy
przyjęli judaizm od swoich chazarskich władców.
Żydzi przez wieki uważali,
że powrócą do Ziemi Obiecanej, dopiero gdy przyjdzie Mesjasz i rozpocznie się
sąd ostateczny. Powrócą jednak w sensie duchowym, po śmierci.
Dlatego wielu religijnych Żydów do dziś nie popiera syjonizmu i Państwa
Izrael.
Oni uważają, że jego
istnienie jest obrazą Boga i bluźnierstwem.
Żydzi w Babilonie żyli w
odległości czterech dni jazdy wielbłądem od Palestyny i wcale nie chcieli się
tam przeprowadzić.
Gdy pod koniec
dziewiętnastego wieku w Rosji zaczęły się wielkie pogromy, wśród Żydów zawrzało i zaczęła się masowa migracja
do Ameryki. Kiedy USA uznały jednak, że mają wystarczająco dużo Żydów zamknęły przed nimi drzwi. Wtedy Żydzi
zaczęli osiedlać się w Palestynie a kolejna fala przybyła z Niemiec. II wojna
światowa, Holokaust i ostateczne zwycięstwo syjonizmu jakim było powstanie
Izraela.
A teraz Izrael czeka
katastrofa, nie ma żadnej szansy, żeby przetrwał na Bliskim Wschodzie jako
państwo żydowskie.
Żyjemy w oparach
ideologii, które lansują najbardziej karkołomne teorie, a my bezrefleksyjnie je
przyjmujemy i uważamy za prawdę objawioną.
Ten sam mit, na podstawie
którego narodził się Izrael, może okazać się mitem, który go zniszczy.
3. Świadoma noc z dnia 22-23/ 09-2016
Rozważania senne o tym kto
mógłby być ojcem Jezusa, skoro św. Józef był tylko Jego opiekunem i dlaczego
Żydzi uważają Matkę Jezusa za prostytutkę.
Z tego, że Mama Jezusa
była często w towarzystwie kobiet z tzw. ”świętej prostytucji”, jak Maria
Salome (Helena - późniejsza żona Szymona Maga) i Maria Magdalena kapłanka
Aszery, a później członkini Nazareńskiej Grupy braci i sióstr,
założonej przez Jezusa po Jego wyjściu od Esseńczyków z Góry Karmel -
wynikałoby, że być może sama Mama Jezusa była też wcześniej związana z ”świętą
prostytucją”, albo została tego nieświadoma.
Z wielu źródeł dowiadujemy
się, że Matka Jezusa była oddana na służbę Bogu i przebywała w świątyni już
jako mała dziewczynka aż do czasu młodzieńczego kiedy to zostało zwiastowane
jej, że zostanie rodzicielką Zbawiciela.
Powiedział jej to anioł
Gabriel, zmaterializowany anioł, który miał w swoim imieniu moce Gab/Geb –
ziemskie (religia egipska); Re/Ra – słoneczne (wiele religii, które czciły
słońce jako boga m.in. Słowianie, Egipcjanie i wiele innych); oraz moc EL –
Boga Ojca znanego w religii kananejskiej.
Co się działo w czasie tej
wizyty, czy były dotykane miejsca tzw. sakralne (miejsca "sakral czakry")?
Nie konieczne jest
wprowadzenie członka męskiego do kobiecej pochwy aby mogło dojść do
zapłodnienie. Wystarczy tylko aby w jakiś sposób dostała się sperma w te
okolice. Bywały czasami przypadki zajścia w ciąże w czasie kąpieli w wodzie
zawierającej spermę.
Dlaczego po tym spotkaniu
z aniołem "służebnica boża" udała się natychmiast do swojej kuzynki?
Przecież była
zaręczona/oddana Józefowi i czy nie powinna być nadal w świątyni, a nie
pośpiesznie ją opuścić?
Czyżby odbyło się tak
zwany ”Hieros Gamos ”sakralne zapłodnienie”.
Dzieci kobiet, które
zastały poczęte z sakralnego stosunku były nazywane świętymi, czyli bożymi pomazańcami i miały specjalny statut i
przeważnie zostawały kapłanami/kapłankami i szły na usługi w świątyniach.
Dlaczego też Matka Jezusa
oddała swojego syna w ręce faryzeuszy z którymi Jezus miał tyle problemów i
którym powiedział że mają diabła za Ojca.
Czyli krótko mówiąc oddała
swojego syna Szatanowi, z którym później Jezus musiał walczyć aby wyzwolić się
od jego mocy.
Anioł Gabriel – Geb-Ra/e-El
to taki, który ma władzę Ziemi i jest wyżej od władzy Słońca i co z tego wynika
– może popełniać błędy, bo jest zbyt cielesny aby mógł rozeznać rzeczy na
Niebie, rzeczy wyższe.
Powinien najpierw oddać
władzę dla El, czyli Bogu Ojcu, później Bogu Słońca, a potem ustawić
siebie jako trzeciego w kolejności.
Religia judaistyczna jest
kompilacją religii egipskiej, kananejskiej i babilońskiej.
Bóg Izraela (IsRaEl)
tzw YHVH (Jahve) czyli księżyc i niebo – odczytując znaczenie tych 4 liter.
A gdzie jest Bóg Ojciec
Eli, ten którego na krzyżu wzywał Jezus?
Żydzi tworzyli nazwy
aniołów używając końcówkę ”el”, tym spychając na koniec najważniejszego boga,
boga posiadającego mądrość wieczną.
I tak Mikael/Michał (MiKaEl)
to 3 niebo, czyli sfera gwiazd, Ka tj. energia życiowa i znów na końcu Bóg
Ojciec (Elektryczny Kosmos) bóg w religii kananejskiej.
Próby usunięcia żony Boga
Ojca Eli czyli Aszery, spełzły na niczym, bo jak wiadomo to czczono Ją pod
licznymi nazwami, to oddając Ją jako żonę innym bogom, jak np. Baalowi, czyli
bogu deszczu, a synem Dagona, boga zboża.
Kobiety żydowskie czcili
Królową Niebios, czyli demona. I to ten zwyczaj w Postaci Maryi Matki Jezusa
przejął Kościół Rzymsko – Katolicki, czyli czci bestię, która pokazuje się w
różnych miejscach i zwodzi wiernych.
Tak więc, aby przywrócić
porządek rzeczy na świecie należy według przykazań czcić Ojca i Matkę swoją.
I tak jeśli masz rodziców
w świecie aniołów to czcij Boga Ojca Eli
i Boga Matkę AS0 (i- dąży do nieskończoności; 0- to zero, punkt wyjściowy).
Jeśli masz rodziców w
świecie niebieskim to czcij Boga Słońca i Boga Księżyca, a jeśli kochasz i
szanujesz swoich rodziców ziemskich to czcij Tatę i Mamę. W ten sposób twoje
drzewo genealogiczne dostanie się do żywota wiecznego.
Dziesięć przykazań
przekazanych przez Mojżesza, a właściwe dostosowanych, przekształconych z
religii egipskiej brzmiały:
Nie będziesz miał innych
bogów przede mną; "Nie będziesz brał/wzywał imienia bożego na daremne". Ale
przecież Mojżesz czcił wielu bogów m.in. Boga Słońca i Boga Księżyca, dopiero
później zaczęto mówić o jedynym bogu Jahwe, pozbawiając Go jego żeńskiej
części.
Ponadto przykazania mówiły
o tym, że nie będziesz robił sobie bałwanów (figur, obrazów), bo one mogą
zwodzić. Dobrze o tym wiedział Abraham opuszczając dom rodzinny swojego ojca,
który zajmował się produkcją i sprzedażą figurek lokalnych bóstw.
Abraham zastał
pobłogosławiony przez kapłana Melchizedeka, króla Jebus/Salem. A skoro oddał mu dziesięcinę co jest
jednoznaczne z uznaniem wyższości Jego kapłaństwa i służby Bogu Najwyższemu
czyli Bogu Eli.
Ciągłość kapłaństwa
Melchizedeka poznajemy również ze Nowego Testamentu, w którym mówi się, że
Jezus Chrystus został kapłanem na wzór Melchizedeka.
I tu powstaje pytanie, kto
namaścił Jezusa?
To zrobiła oblubienica
mesjasza, kapłanka Aszery, (córka kapłana Syrus ”Jair”) używając bardzo drogiej
maści nardowej, zamiast oleju ”messeh” tłuszczu krokodylego tak jak to robili
kapłani egipscy. To Maria Magdalena - Bóg
Księżyca, przyczyniła się do Kapłaństwa Chrystusowego Jezusa.
Kościół Rzymsko –
Katolicki zawsze żądny władzy i poddany władzy Żydów, chciał i chce nadal utrzymywać się we władzy pochodzącej od
genealogii króla Davida.
Prawdopodobnie nie znane
jest nam to drzewo genealogiczne, ale zostało zrekonstruowane przez Żydów, po
spaleniu/zniszczeniu ich ksiąg przez Nabuchodonozora w czasie ich wygnania do
Babilonii.
Tak więc przyzywając i
wychwalając bestię ukazującą się jako Matka Jezusa prowadzi nas KRK na manowce.
Musimy odzyskać świadomość
tego, że ”jak na ziemi tak i w niebie” i odwrotnie ”jak na niebie tak i na
ziemi”.
Kościół dostał władzę
wiązania i rozwiązywania, odpuszczania i zatrzymywania, a to odzwierciedla się
w niebie, ale od czasu pielgrzymki
papieża JP2 do Lourdes, zostały te klucze papiestwa zabrane i przekazane mi. I
tak po śmierci JP2 nie ma już papieża mającego klucze, czyli ich moc wiązania
nieba z ziemią ustała.
Akt mojego powiązania
Nieba z Ziemię ujawnił 20 czerwca 2016, w czasie przesilenia letniego, w Dniu
Palestyny.
Teraz muszę odnaleźć tego
człowieczego anioła, którego spotkałam dwa razy na Jasnej Górze i który
pobłogosławił mnie i przebudził we mnie energię Kundalini.
Jak wynika z przekazu to
on ma być ubrany w lśniące szaty i zasiąść na papieskim tronie Kościoła
Chrystusowego.
4. Czy jest możliwe pojednanie katolików z
protestantami
Aby zrozumieć więcej
protestantów a właściwie luterańskich pastorów postanowiłam uczestniczyć w
różnych spotkaniach przed rocznicą 500- lecia Reformacji.
01.10.2016
Højskoledag (Dzień w wyższej szkole): tytuł dnia „Martin Luter i
reformacja”.
Zawierał program – wykład:
Zakonnik, Buntownik i Reformator, gdzie prof. emeryta Martina Schwarz Lausten
poruszał przeciwieństwa między Katolickim Kościołem a Lutrem, gdzie Luter był
uważany za heretyka i został ekskomunikowany. I dalej jak w dzisiejszych
czasach w Danii przejmuje się luterańskie
dziedzictwo.
Niestety zabrakło czasu na
pytania z sali. Wszyscy spieszyli się na posiłek.
Drugi wykład prowadzony
przez nowo upieczonego teologa Christiana Hjortkær, gdzie były więcej
filozoficzne rozważania i porównania źródeł z okresu Renesansu i Reformacji.
Źródła humanizmu u Pico, Rousseau, Kanta a z drugiej strony Freud, Kirkegaarda i
Lutra, gdzie przed 500 lat wypowiedział się: „Stoję tutaj i nie mogę nic innego”.
Myśli Lutra i Reformacja nadal dzisiaj ma znaczenie, że żaden człowiek nie jest
sam, bez innej pomocy.
Bojąc się zostawiać moje
pytanie na koniec, spróbowałam tym razem wejść w wykład i spytałam:
W jaki sposób mogą
katolicy pojednać się z protestantami/luteranami? (To pytanie powiązane jest
z poleceniem jakie dostałam od Jezusa).
Christian zamyślił się
przez jakiś czas i zaczął mówić:
Musi być podstawa
ekonomiczna aby kościół funkcjonował, a gdzie jest wmieszana ekonomia to i tam
jest polityka. Teologiczne spieranie się to tylko dymna zasłona, tu chodzi o
władzę i politykę.
Nic innego nie przychodzi
mi na myśl.
Ten młody teolog myślał
podobnie jak ja.
Właściwie u mnie
uczestniczenie we mszy św. katolickiej czy protestanckiej uzupełniało się.
W kościele protestanckim
dostawałam ciało i krew Jezusa Chrystusa w jednym srebrnym kieliszku i na
klęcząco. To ode mnie, od mojej wiary zależało jak przeżywałam przyjęcie
Eucharystii i było niezależne od podającego mi księdza. To jego jest sumienie i
kara kiedy wypowiada słowa „Oto ciało/krew Chrystusa Jezusa”, a myśli inaczej.
A „słowo ciałem się stało”, tak więc ode mnie zależy czy ja wierzę w
wypowiedziane słowa przez kapłana. Co mnie obchodzi, że jest żonaty, czy jest w
stanie łaski uświęcającej. Ja nie przychodzę do kościoła aby osądzać kapłana
ale aby słuchać Ewangelii i łączyć się z Chrystusem, kapłanem Boga Najwyższego.
Co mi z tego, że jest mi
podawana często na stojąco komunia św. i to tylko w jednej postaci przez bezżennego, cnotliwego kapłana w którym nie wyczuwam
miłości ale tylko osąd.
Więcej spokoju i
możliwości pogłębienia mam w kościele protestanckim ponieważ nie ma tam tego
tłoku, podawania sobie rąk przed samą komunią.
Czytane Ewangelie są
prawie identyczne a jeśli są różnice to wynikające z rozbieżności tłumaczeń.
Oczywiście nie zawsze
muszę zgadzać się co do wytycznych kościelnych, bo jak mi wiadomo to większości
kapłanów, obojętnie w jakim kościele, nie jest samym sobą, ale pod
nakazem/wpływem swoich przełożonych.
Jedyne to, że w Kościele
Katolickim mogę otrzymać wszystkie siedem Sakramentów Św., a i w ten sposób
oczyścić moją karmę i doprowadzić duszę do żywota wiecznego.
Dzień „Martin Luter i
Reformacja” zakończył się z PowerPoint prezentacją z muzycznymi wstawkami
na żywo przez Soerena Juhl z osobą towarzyszącą.
Nie znana była mi ta
muzyczny strona działalności Lutra – jego kompozycje muzyczne i psalmy pisane
były w łatwo zrozumiałym, codziennym języku.
Podsumowując moje
spostrzeżenia i to, że Bóg dozwolił na Reformację i tłumaczenie Biblii na języki
narodowe, powiem tylko „Tak miało być!”, a jak będzie, zobaczymy bo biskup
Rzymu Franciszek udaje się za miesiąc do luterańskiego kraju jakim jest Szwecja, do romańskiej katedry w Lund,
zbudowanej jako katolicka, a od XVI w. luterańskiej.
Aby lepiej zrozumieć jego
poczynania proponuję przestudiować raport z 2013 „od konfliktu do komunii”
luterańsko - katolickie upamiętnienie reformacji w 2017 roku dostępne na
interneci www.vatican.va/roma_curia lub po polsku Luter2017 .
Wybrane cytaty:
Dzisiaj wielu katolików
kojarzy sowo „reformacja” przede wszystkim z podziałem Kościoła, podczas gdy
wielu luterańskich chrześcijan łączy je głównie z ponownym odkryciem Ewangelii,
pewnością wiary oraz wolnością.
W świetle odnowy teologii
rzymskokatolickiej, będącej efektem Drugiego Soboru Watykańskiego, katolicy
mogą dziś docenić postulaty reformy Marcina Lutra i rozpatrywać je z większą
otwartością niż dotychczas.
Dyskretna aprobata
postulatów Lutra legła u podstaw nowej oceny jego katolickości w kontekście
rozpoznania, że zamierzał on dokonać reformy Kościoła, a nie rozłamu.
W swoim reformacyjnym
traktacie „Do chrześcijańskiej szlachty narodu niemieckiego” z 1520 roku żądał
„sprawiedliwego, wolnego soboru”, który stworzyłby możliwość debaty nad
propozycjami reformy.
Teologiczny i kościelny
spór, który wywołały tezy Lutra, stał się szybko elementem układanki
politycznych, gospodarczych i kulturowych interesów.
Tym samym to, co oddajemy
za pomocą słowa „Reformacja”, sięga daleko poza to, czego Luter nauczał i czego
zamierzał dokonać.
32 października 1517 roku
Luter przesłał 95 tez zatytułowanych „Dysputacja o wyjaśnieniu mocy odpustów”
jako załącznik listu zaadresowanego do arcybiskupa Albrechta z Moguncji. W
liście tym Luter zgłosił wątpliwości wobec kazań oraz praktyki odpustowej,
stojącej w obronie odpowiedzialności arcybiskupa, i wezwał go do
przeprowadzenia zmian. Spór o odpusty szybko przerodził się w spór o
autorytety.
Wraz z kolegami z
Uniwersytetu z Wittenberskiego Luter przetłumaczył Biblię na język niemiecki,
aby więcej ludzi mogło samodzielnie czytać Pismo Święte i aby obok innych
korzyści mogli oni współuczestniczyć w kształtowaniu duchowej i teologicznej
refleksji w życiu Kościoła.
Na tym zakończę cytowanie
odsyłając do samodzielnego studium referatu, ale chcę zakończyć spostrzeżeniem
– gdyby nie Luter, gdyby nie opuszczenie mojego ojczystego katolickiego kraju,
gdyby nie małżeństwo z protestantem (według planu bożego!) nie pisałabym tej
kroniki i nie zostałabym przebóstwiona.
To co się dzieje –
spełniam prośbę Jezusa aby katolicy pojednali się z protestantami.
Powyższy dokument jest pod
sztabem Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan i jest owocem
dialogu katolicko - luterańskiego, gdzie po raz pierwszy jego uczestnicy na
szczeblu międzynarodowym wspólnie opisują historię i przyczyny Reformacji.
Porusza takie kwestie, jak: dziękczynienie, skrucha, zaangażowanie we wspólne
świadectwo, wskazanie „darów Reformacji” oraz prośba o przebaczenie za
podziały, które były wynikiem teologicznych dyskusji.
5. Gwiazdowska 08 10 2016
Dzisiaj są 88 urodziny
mojej ziemskiej Mamy.
Jak zwykle wystawiam jej
zdjęcie w srebrnej ramie, zapalam świeczkę i stawiam kwiatek.
Tego roku moja mama ma
założoną koronę ze złoto - srebrnej folii, podobną do tej co ma również mój
Tata, kiedy koronowałam ich na Saturna i Wenus.
Nie chcę mieć innych
królów, królowych ani Ma-ryja, chociaż jest cielesną Mamą mojego
Zbawiciela ani jakiejś podstawionej królowej Danii, co się nazwała imieniem
M.2, skoro nie było tej pierwszej M.1.
Król BOGUsław był
królem zarówno Danii, Norwegii i Szwecji – na wszystkich obecnych
monarchach tych państw ciąży przekleństwo za przywłaszczenie sobie
korony BOGU-sława, który spoczywa na polskich ziemiach w Darłówku. Dla
zmylenia jego pochodzenia nadano mu imię Erik VII (Erik af Pommeren), ponadto
unika się podawania daty jego panowania. W księdze wystawionej w Roskilde
DOMkirke zrobiłam specjalny szczególny wpis z kopią portretu BOGU-sława koronacji.
Mam nadzieję, że nie zniszczono tego wpisu. Kto może podejmować decyzje przeciw
królowaniu zgodnie z Duchem Św.
Osobie chcącej zgłębić
więcej na temat Bogusława polecam książkę po duńsku „Kongen og
tinget – Det senmiddelalderlige retsvæsen 1340-1448” - Henrik
Lerdam, Museum Tusculanums Forlag, KU 2001.
Ale wracając do dnia
rocznicy urodzin mojej Mamy Ziemskiej.
Oglądałam film na duńskim kanale DR1 – 12.55 Prince of Persia: The
Sands of Time i nagle zapragnęłam zrobić zdjęcie tego mini ołtarzyka na
cześć 88 rocznicy urodzin Mamy. Na słowa z filmu, że teraz upływa piasek w
zegarze piaskowym – zwróciłam uwagę że z mojej mamy głowy wychodzi ogień. Tak
się ustawiło odbicie światła ze świeczki, że dało mi to skojarzenia przejęcia
przez prababcię ognia gwiazdy Polarnej.
Podeszłam do zdjęcia
prababci i powiedziałam to głośnio – a
teraz przejmujesz władzę nad gwiazdami. Tak więc było to o godzinie 14.49.
Później też była godzina
prawdy, którą to też wyznałam mojemu mężowi – widziałam cię zanim cię
poznałam. Koniec oglądanego filmu, gdzie królewicz (ale nie z
królewskiej krwi) walczy razem z królewną z siłami ciemności aby zabezpieczyć
bardzo stary sztylet z kapsułą z piaskiem (podarek od perskich bogów) -
sprowokował mnie do wypowiedzenia tego widzenia, jeszcze raz mimo, że
postanowiłam milczeć, nic mu nie mówić aby nie bał się mnie. Mój mąż nie wierzy
w życie duchowe i pośmiertne, tak więc po nauczkach ze szpitalami
psychiatrycznymi – milczę. Ale co się
będzie działo jak upublicznię moją kronikę?
Prababcia Gwiazdowska
zostaje Królową Gwiazd, czyli samą Gwiazdą Polarną.
6. Biada
Biada temu, co mówi
Moja Matko – do obrazu z drzewa,
okryty on złotem i diamentem
lecz Ducha Bożego w nim nie ma.
Cóż może posąg, który rzeźbiarz czyni,
medalik z metalu – fałszywa wyrocznia,
że w nich to twórca nadzieję pokłada,
gdy wykonuje swoje nieme bogi?
Lecz Bóg mieszka w świętym
swoim – uświęconym ciele ludzi,
niechaj raduje się cała Ziemia,
że coraz więcej „iskier” się budzi!
Podano raz, kilka lat temu
i nie powrócono więcej do tego tematu, iż w jednej z sali zakonu Paulinów na
Jasnej Górze, odkryto podczas remontu, poprzedzające napływ węgierskich
Paulinów (wprowadzono madziarskiego ducha na ziemie polskie), pochodzące z
wczesnego średniowiecza rysunki, które sugerowały, iż Czarna Madonna mogła być
również wcześniejszym przedstawieniem Marii Magdaleny.
Jako iż istnieją poszlaki,
które łączą Jej osobę z najwyższą kapłanką zapomnianego kultu Bożej Mądrości, a
później z Jej bliskim powiązaniem z samym Jezusem Chrystusem, Synem Bożym.
Nie dziwię się teraz
dlaczego ten Anioł na Jasnej Górze przekazał mi, pokazując w kierunku obrazu
Czarnej Madonny: „To nie MAryja ale MARia....”. I wzbudził
ciekawość u mnie, a ponad to moje „Nie” dla korony z metalu i kamieni, niezależnie
jakie to by były. Wiem teraz dlaczego zapragnęłam czakry korony Marii
Magdaleny. I jak widać dzisiaj dobrą
drogę wybrałam skoro oddana mi została cała Ziemia.
Kiedy zwierzyłam się
mojemu rodzonemu bratu z tego, że poświęciłam ołtarz na Jasnej Górze,
powiedział mi: „Nie pisz o tym, bo mogą cię zabić”.
A ja jednak wybrałam aby o
tym wspomnieć w mojej kronice, szczególnie po obejrzeniu w telewizji rytuału
magicznego jakim był „Egzorcyzm nad Polską” w dniu 15 października 2016. Mogą
zabić moje ciało, ale mojego Bożego Ducha, który jest we mnie - nie zabiją.
Podobnie jak Jezus Chrystus dobrze wiedział, że nie uda się faryzeuszom zabić
Jego Ducha i Jego Duch żyje – sama się o tym przekonałam.
Jak długo i jakim prawem KATo-licki
ksiądz, pod wpływem Bestii 666 odprawia magię nad wszystkimi Polakami? Musi
znaleźć się ktoś co powie „NIE” dosyć tego bałwochwalstwa i magii.
Ci co uczestniczą w
wieczornym Apelu Jasnogórskim powinni zorientować się co się tu robi:
Gadają do OBRAZU a obraz ani razu!
Chciałabym tutaj dodać, że
Kościół Katolicki w swej niecnej praktyce zaciera dawne wierzenia, poprzez
stawianie na pogańskich świątyniach, swoich własnych bazylik.
I w ten sposób uderza w
kult Boga Matki i Boga Ojca, mimo że modli się „Ojcze Nasz”, ale nie wymienia
kto Nim jest.
Co Jezus powiedział
faryzeuszom: „Waszym ojcem jest Szatan”.
A przecież Jezus na krzyżu
ujawnił imię swojego Boga Ojca – „Eli, Eli”, nie żaden "Abba,
Abba", nie żaden Jahwe/Jehowa.
Mało tego, co powiedział
swojemu uczniowi Piotrowi: „Idź ode Mnie szatanie..”. Piotra, który nie do
końca rozumiał słów Jezusa. Inaczej było z Marią Magdaleną, która w lot
rozumiała duchowość Jezusa. I to Jej pierwszy ukazał się w Duchu.
Nie trzeba zrobić
wielkiego odkrycia, aby poznać drugą cząstkę Boga Ojca – Eli, że jest
nią ASzera, którą próbowano wielokrotnie wymazać z historii, przerobić
na jakąś Królową Nieba.
A dlaczego to robią, a no
bo chciano mieć władzę nad Ziemią!
Dlaczego wymazano nam
pojęcia Jajka Kosmicznego, a wprowadzono szatańską teorię heliocentryczną? Nadal
mami się nas jakimiś lotami na MARs!
W 1961 r. John F. Kennedy
w swoim słynnym wystąpieniu, nadał lądowaniu na Księżycu najwyższy priorytet,
ponieważ miesiąc wcześniej Rosjanie ogłosili Jurija Gagarina pierwszym
człowiekiem w kosmosie.
Sama przeżywałam tą
propagandę w Polsce. A jak ogłoszono Tiereszkową, pierwszą kobietą w kosmosie,
to mieliśmy nawet wolne w szkole, ale musieliśmy spotkać się na Placu Nowotki w Częstochowie aby to
świętować. Byłam wtedy nastolatką.
7. Głębokie i płytkie korzenie
Moje drzewo genealogiczne
ma głębokie (pogaństwo) i płytkie korzenie (chrześcijaństwo).
Zacznę od wizji jaką
kiedyś miałam widziałam jak drzewo zostało odwrócone, korzenie wzniosły się do
góry a konary na dół.
Z tego co zrozumiałam korzenie
to matka, pień to ojciec a dzieci to konary.
I takie przesłanie – nie
można prawdziwie kochać dzieci, kiedy nie kocha się ich ojca.
Miłość tak jak soki w korzeniach, które są w ziemi, wznoszą się do góry poprzez pień to jest część męską
i dopiero docierają do dzieci czyli gałęzi. Dlatego tak ważne jest aby nie
pozbywać się swoich korzeni i aby te korzenie były zdrowe i osadzone w żyznej
glebie.
Jeśli matka jest chora czy
nie szczęśliwa to i cała rodzina cierpi.
Nie wiem czy podobnie jest
w świecie duchowym, ale wiem, że ważne jest poznanie swojego Boga Ojca i Boga
Matkę, aby się czuć w pełni dzieckiem Bożym, chociaż zrodzonym z ciała
(świątyni) przez rodziców ziemskich.
To, że Maryja zrodziła
cieleśnie Jezusa, to nie daje Jej automatycznie biletu do Królestwa Bożego.
Do tego należy się
ponownie narodzić w duchu i prawdzie.
Co jest z ciała jest
ciałem, a co z ducha jest duchem.
Tak więc udział mamy
Jezusa jest w części cielesnej Jezusa a nie w części duchowej Chrystusa.
Przebóstwienie Jezusa
Chrystusa i Jego zmartwychwstanie w Królestwie Bożym jest dostępne wszystkim,
którzy narodzą się od nowa ale w duchu.
Nie mogę wypowiadać się na
temat innych dróg takiego zmartwychwstania, ale tylko w tej poznanej drodze,
którą opisuję krok po kroku w tej kronice. Drodze przetartej przez Chrystusa
Jezusa (pierwowzoru ducha) i Marię Magdalenę (pierwowzoru duszy), a teraz
przecieraną przeze mnie.
Kiedyś przypadkiem
napotkałam książkę z ilustracją mojego widzenia nie omieszkałam kupić ją.
Jest to GRENE PÅ SAME TRE om religionernes felles udspring - Roland Peterson.
Tłumacząc tytuł na język
polski Gałęzie na tym samym drzewie o wspólnym kiełkowaniu religii.
W tej książce porównywane
są cytaty z różnych religii - m.in. porównania hinduizmu z chrześcijaństwem. Nigdy
nie czytałam hinduistycznych ksiąg jak Bhagavad Gita i nie wiem czy zacznę tym
zajmować się. Mam wewnętrzną chęć zajęcia się studiowaniem słowiańskich i
nordyckich wierzeń, są mi bliższe. A może nawet nauczyć się języka ge'ez.
Tak bym chciała dowiedzieć
się więcej o tym jak to czczono Słońce i Księżyc, w królestwie Saby, a jak to
robili Słowianie.
Jak to Mojżesz czcił te
ciała niebieskie, które rządziły dniem i nocą.
Co tak dokładnie odbywało
się w tej pogańskiej świątyni z której to nie zabito Jej Ducha, mimo że na tym
miejscu później zbudowano kościół, a potem Klasztor Jasnogórski?
Wchodząc na plac
Jasnogórski przez Bramę Lubomirskich, zatrzymujemy się na rondzie i wpatrujemy
się - o dziwo nie w górę, a w dół. Tam jest ułożony z ciemnej kostki granitowej
herb paulinów: palma, dwa lwy i kruk trzymający w dziobie chleb.
Patrząc później na szczyt
wieży jasnogórskiej, dostrzec można wieńczący ją krzyż, który jest umieszczony
na grzbiecie kruka. Ptak rozpościera szeroko swe skrzydła.
Kruk jest uznawany za
istotę pośredniczącą między światem żywych a światem bogów.
Stąd np. bogini Morrigan
z celtyckiej mitologii, miała u swego boku kruka.
Kruk był ptakiem –
symbolem Kronosa (Saturna), a także Lugosa (Lela – w tradycji słowiańskiej).
Podobnie jednooki bóg ODYN w tradycji staro-skandynawskiej miał kruki na swoich
usługach: Hugin (Myśl) i Mugin (Pamięć).
Później odnoszono kruka do
pogan, Żydów i heretyków głoszących fałszywą naukę.
Kruk był także symbolem
śmierci i rozpusty, nieczystości, zatwardziałości serca i złodziejstwa.
Po co Bogu tyle
zgromadzonych kosztowności, co widać w Skarbcu jakim jest Jasna Góra?
Nie można służyć Bogu i mamonie (Mt 6, 24).
Chciałabym głosić
Chrystusa jako prawdziwą światłość, prawdziwe Słońce, w imię zrozumienia
trójcy, że ojciec to słońce, syn to promienie a duch św. to ciepło i wszystko
od Nich pochodzi w przyrodzie.
Chciałabym przekazywać
wiedzę o Kosmicznym Jajku / Niebo- centryzmie, w którym żyjemy i obalić
szatańskie teorie NASA.
8. Modlitwa wszystkich zmysłów
Podstawą poniższych
rozważań jest książka Jean-Yves Leloup „HEZYCHAZM zapomniany tradycja
modlitewna”.
Czy aby modlić się i
medytować, trzeba uwolnić się od wpływu zmysłów?
Czy chrześcijańska
modlitwa jest procesem dezinkarnacji, który mógłby prowadzić do szybszego
przejścia „czystym duchem” do Tego, który jest Czystym Duchem?
Czyż Jezus nie mówi w
Ewangelii: „Bóg jest Duchem; potrzeba więc, by czciciele Jego oddawali Mu cześć
w Duchu i prawdzie” (J 4,24)?
Tak zresztą pojmowali to
Ojcowie Kościoła, gdy opracowali doktrynę „mistycznych zmysłów”, to znaczy
zmysłów uduchowionych, zamieszkanych i ożywionych przez Ducha Bożego, mając na
uwadze to, że człowiek w antropologii chrześcijańskiej nie jest „grobem
duszy” (Platon), lecz „Świątynią Ducha” (św. Paweł), a zwłaszcza Jezus - mówiący o odbudowaniu świątyni w
ciągu trzech dni, czego też dokonał.
Orygenes, a za nim
Grzegorz z Nysy, Makary, Diadoch Fotike
i Symeon Nowy Teolog proponują wręcz pedagogikę duchowych zmysłów w powiązaniu
z życiem sakramentalnym, aby wznieść się z dziedziny tego co zmysłowe, do
Królestwa Bożego, które jest „poza zmysłami”. Iść od przemijających
rzeczywistości w stronę rzeczywistości, która nie przeminie.
Zmysły nie są
unicestwiane, lecz przemieniane; zmieniają się w zmysły boskie,
które sprawiają, że człowiek staje się coraz bardziej „capax Dei” - zdolny do
zrozumienia Boga.
Zmysł boski – rodzaje gatunków:
wzrok, który może ustalić rzeczywistości wyższe odcielesnych (widziałam mojego tatę jako ducha w mojej sypialni i równocześnie jako ciało w salonie)
słuch, który może uchwycić dźwięki, nie istniejące
realnie w powietrzu (rozmawiałam z Jezusem i duchem na Jasnej Górze, słyszałam
głos ducha w Hvalsø Kirke)
smak, pozwala rozkoszować się chlebem zesłanym z
nieba, dającym życie światu
węch, który czuje zapachy, określane przez Pawła jako
piękna woń Chrystusa przed Bogiem (ja czułam zapachu kwiatów, po wizji
Zmartwychwstania Jezusa i kiedyś po wejściu do mojej sypialni)
dotyk, dzięki któremu Jan stwierdza, że własnymi rękami
dotykał „Logosu Życia” (ja czułam dotyk mojego lewego ramienia do ramienia
niewidocznego Anioła).
Ja tu od siebie dodam inne
boskie zmysły:
Odczucie prądu w ciele, które miałam w czasie odmawiania różańca
i przede wszystkim w czasie mojej inicjacji w lesie - były prądy tak silne, że
gdybym opowiedziała to komuś to by pomyślał że doznałam ataku epilepsji. Ten
prąd w ciele różni się diametralnie od uczucia rozkoszy tak zwanym orgazmem
(nadmienię tu, że masturbacja polaryzuje całą energię na poziomie genitaliów,
jest grzechem i świadczy braku równowagi psychofizycznej, a grzechem ciężkim,
kiedy oddaje się plemniki w obce ręce – nie wiadomo do czego mogą je użyć).
Odczucie magnetyzmu - doznałam tego kiedy z wyciągniętymi rękami
wzywałam: „Jezu, Jezu przyjdź do mnie i uzdrów mnie”, odczułam tak jakby moje
ręce były przyciągane przez jakiś magnes i potem zapadłam w coś w rodzaju snu
gdzie moje życie wyświetlało się i zatrzymywało się tylko w momentach
popełnienia jakiegoś grzechu i byłam pouczana przez Jezusa. Pokazane były mi
grzechy nieświadome, których nie wyznawałam w czasie sakramentu Spowiedzi Św.
Odczucie unoszenia się – było to w dzieciństwie, kiedy to po według mnie
doskonałej Spowiedzi i Komunii św. czułam się lekka tak jak piórko. A w wieku
dojrzałym, oderwanie się od ziemi na około 5 cm, poczułam kiedy to uciekałam od
wpływu demonicznego zniewolenia przez znanego uzdrowiciela Beny Hinn. Nie udało
mu się przewrócić mnie ale wywołać strach. Była to nauczka obym nigdy więcej
nie uczestniczyła w czym takim sensie.
Nie wiem czy to zmysł boży
ale takie odczucie połączenia tak jakby niewidzialną rurką z niebem
w czasie przyjmowania Eucharystii na raz w dwóch postaciach Chleba i Wina w
srebrnym kieliszku w Kościele Protestanckim w Hvalsø.
Widziałam kiedyś w
Prawosławnym Kościele Moskiewskim w Danii, jak karmiono wiernych łyżeczką,
wyjmując kawałki Chleba zamoczonego w Winie.
Uważam, że zabronienie
przez papieża, katolickim wiernym przyjmowania Eucharystii w dwóch postaciach
jest nieporozumieniem i sprzeczne z wolą Jezusa.
„Odnalazłszy zmysł Boży,
błogosławieni prorocy oglądali w boski sposób, słuchali w boski sposób i tak też
smakowali i czuli, takim zmysłem, który nie jest postrzegany; i dotykali Logosu
wiarą do tego stopnia, że leczyła ich emanacja przybyła z daleka. Wdzieli tedy
to, o czym pisali, że widzieli, słyszeli to, o czym mówili, że słyszeli, mieli
takie same odczucia, kiedy jedli, jak to zapisywali na zwoju księgi, która była
im dana”.
Według myśli Orygenesa,
Bóg zamieszkujący niedostępną światłość może być postrzegany w pewien sposób
przez zmysły, a nie tylko przez serce czy umysł, dlatego że realnie wcielił się
w Jezusie Chrystusie (ja tu dopowiadam, że to Bóg Słońca wcielił się w ciało Jezusa).
Tak to sformułował
Ireneusz: Jezus jest tym, co widzialne z niewidzialnego. Boga nikt nigdy nie
widział i nie zobaczy. Bóg jest uchwytny i pojmowalny tylko w swoim dziele
stworzenia lub w swoim „uczłowieczeniu”.
Dlatego teraz rozumiemy
jak ci co są na usługach szatana próbują zniszczyć człowieka przejawiającego
boskie zmysły!
Za pomocą słowa można
uleczyć, pocieszyć, nauczyć, ale również zabić, zniekształcić, kłamać.
Z każdego bezużytecznego
słowa będziemy musieli zdać sprawę w dniu Sądu, mówi Pismo Święte, i to już
wystarczy, aby zamilknąć! Bo na podstawie słów twoich będziesz uniewinniony i
na podstawie słów twoich będziesz potępiony (Mt 12, 33-37).
Każde nie oparte na
faktach słowo osądza nas, odsłania nasze pretensje i naszą niewiedzę... cóż tak
naprawdę ugruntowanego potrafimy powiedzieć, co nie okazałoby się bezpodstawne
któregoś dnia?
Wiedzą o tym naukowcy, gdy
Rzeczywistość umyka im nieustannie, że dowody i pewniki/teorie wielu pokoleń
uczonych i tych od pism tłumaczy i komentatorów, nie wytrzymują analizy coraz
doskonalszych przyrządów i zmysłów.
Kiedy używasz mózgu
poznajesz wiedzę, a kiedy serce dostajesz mądrość/rozsądek,
kiedy to tego używasz
nerki - działasz według sumienia. Dlatego teraz rozumiem polecenie Jezusa abym
nie myślała teologicznie ale kierowała się sercem i sumieniem. Podobnie
przekazuję ja wam którzy czytacie moją kronikę przebóstwienia.
Niech TAK Będzie
Zaufał Tobie naszych
przodków ród
Ciebie chwalili,
Tobie ojcowie zaufali,
W Tobie ratunku zawsze
wyglądali,
Ty ich zbawiłeś, wstydu
nie zaznali.
Tyś ich Zbawca,
Bóg Słońce teraz wybawi!
Zaufał Bogu Ojcu Eli
Mt 27,46 – Eli, Eli,
to znaczy Boże mój, Boże mój
Niech Go Bóg ratuje.
Pierwszy List św.
Piotra Apostoła
Nadzieja i jej podstawa
1. 3
Niech będzie
błogosławiony Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa.
On w swoim wielkim
miłosierdziu przez powstanie z martwych Jezusa Chrystusa na nowo zrodził nas do
żywej nadziei:
1. 4
do
dziedzictwa niezniszczalnego i niepokalanego, i niewiędnącego, które jest
zachowane dla nas w niebie.
1. 5
Wy bowiem
jesteście przez wiarę strzeżeni mocą Bożą dla zbawienia, gotowego objawić się w
czasie ostatecznym.
1. 18
Wiecie
bowiem, że z waszego, odziedziczonego po przodkach, złego postępowania zostali
wykupieni nie czymś przemijającym, srebrem lub złotem
1. 19
ale drogocenną krwią Chrystusa, jako baranka
niepokalanego i bez zmazy
1. 20
On był wprawdzie przewidziany przed
stworzeniem świata, dopiero jednak w ostatnich czasach się objawił ze względu
na was.
Zstąpienie Chrystusa do
Otchłani
3. 18 Bo nawet Chrystus raz na zawsze umarł za grzechy,
prawy za nieprawych,
aby was przywieść do Boga;
uśmiercony został w ciele,
ale ożywiony w duchu.
Chrystus jest prawdziwym Słońcem i światłością
9. ATON monoteizm
Egipt przez tysiąclecia panował
nad światem antycznym.
Była to walka o
zjednoczenie kraju „czarnego” i „czerwonego” .
Czerwoni wywodzili się
znad Morza Czerwonego, a czarni znad Morza Czarnego.
Jakub był założycielem
dynastii Izraelitów. Jego synowi Judzie przypadło dziedzictwo najważniejsze,
Egipt. We wszystkich rodach aryjskich, w tym również w Egipcie, dziedziczono w
linii żeńskiej. Dziedzictwo otrzymał najstarszy syn żony pierwszorzędnej, która
zazwyczaj była córką bożą. Najstarszy syn Judy, Er, poślubiony córce
Ezewa, Medyjce Tamar, zmarł nie pozostawiając potomka. Juda musiał dać
Tamar swojego syna Onana, aby spłodził z nią potomka. Onan wolał jednak śmierć niż pozbawienie
swoich dzieci dziedzictwa. Żeby ocalić swojego najmłodszego syna, Szele, który
też nie kwapił się do zapłodnienia szwagierki, Juda zapłodnił Tamar
osobiście. W ten to sposób całe
dziedzictwo Judy, czyli Egipt, przeszło w ręce Medów (Medianitów). Zerach,
najstarszy syn Judy i Tamat, przy urodzeniu miał zawiązaną na ręce czerwoną
tasiemkę i posiadał cały szereg królewskich imion rodowych. Najważniejszym jego
imieniem było to, które przybrał po ojcu matki, czyli Czerwony (po hebrajsku Ezew,
Medowie i Persowie zaś znali go pod imieniem Erythras). Inne jego imiona rodowe z panteonu to Reuel
i Jetro. To on był teściem Mojżesza i za jego czasów Izrael odpadł od
dziedzictwa Judy – Egiptu.
Mojżesz z Aronem za życia
wiernie służyli Reuelowi i pomagali mu wprowadzić w Egipcie i Babilonii
monoteizm.
W Egipcie teść Mojżesza
używał imienia podkreślającego jego pochodzenie od Abrahama i Jakuba, Ankh-n-Aton, (Echnaton) nie wykazywał w czasie
ponad 30-letniego panowania zbytniego zainteresowania swoimi azjatyckimi i
europejskimi posiadłościami dziedzictwa Izraela.
Te posiadłości odpadły
więc od Egiptu. Echnaton całą swoją energię skoncentrował na wprowadzeniu
swojej reformy religijnej.
Wprowadzał ją równocześnie
w starożytnej Palestynie, czyli Sumerze, Babilonii i Egipcie.
To on jako pierwszy
wprowadził na tych terenach 10 przykazań na kamiennych tablicach.
Religia Echnatona była
bardzo zaawansowanym systemem religijnym, przerastającym wszystkie współczesne
nam systemy religijne XXI wieku.
Bóg Aton nie był dyskiem słonecznym, jak to się nam
wmawia.
Dysk był tylko symbolem religii.
Aton to był Bóg
występujący w postaci atomów i elektronów, w promieniach słonecznych.
Według religii
wprowadzonej przez Echnatona, to właśnie ta atomowo– elektronowa energia była
Bogiem, siłą stwórczą we wszechświecie.
Dla Egiptu ta nowa religia
wprowadzana pod bezpośrednim nadzorem Boga, była absolutną tragedią. Egipcjanie
przyzwyczajeni do czczenia bydląt, krokodyli, pawianów i gwiazd, stracili
ochotę do życia. Nastąpiło kompletne załamanie społeczne i ekonomiczne.
Pierwszą naturą człowieka
jest przyzwyczajenie. Wszystkie religie bazują na przyzwyczajeniu.
I dzisiaj sytuacja
niewiele się zmieniła.
I teraz, kiedy ja ogłoszę,
że aby odnowić chrześcijaństwo, będzie to wymagało zakazu używania figurek,
obrazów - to podejrzewam, że niektórzy wpadną w rozpacz. No, bo do czego będą się modlić?
W czasach Echnatona
sytuacja wyglądała jeszcze gorzej.
Ale jeśli nie zrobimy
tego, co nakazał Bóg w swoim przykazaniu, to podzielimy losy tak jak starożytny
Egipt?
10. Mojżesz – wnuk króla Sparty
Żydzi nazywali go w języku
hebrajskim Mosheh lub Mos-h-eh, Diodor Sycylijski – Moyses, Anglicy – Moses,
Arabowie – Musa, po polsku Mojżesz. Egipcjanie nazywali go Ah-mose-ankh.
„Ah” bał
odnośnikiem do pochodzenia od Hebrajczyków, „mose” podkreślało, że wywodzi się
od rodu Lewiego, „ankh” było przydomkiem do wywodzenia się z rodu
Abrahama, a jednocześnie wskazywało na założyciela nowej aryjskiej dynastii.
Do Ziemi Obiecanej poszedł
więc Hebrajczyk Mojżesz (Heremheb), żeby odbudować dziedzictwo Judy nad całym
Izraelem.
Mojżesz zaś po otrzymaniu
korony Egiptu przywrócił dawnych bogów Izraela. Co więcej, przed wyruszeniem do
Ziemi Obiecanej, fizycznie zniszczył pamięć o wszystkich potomkach Tamar. Ich
imiona zostały usunięte z tebiańskich list królów, a imiona na posągach i
płaskorzeźbach zamazane.
Dobrze jest bowiem
wiedzieć, że gdyby nie zadanie Tamar - wypełnienia prawa lewiratu, to on,
Mojżesz, byłby następcą Judy, a nie Echnaton.
Lewi, syn Jakuba, utworzył potężny ród kapłański.
Grecy znali go jako króla
Sparty, Menelaosa, tego który dowodził siłami Greków w wojnie przeciw Troi.
W Egipcie był on znany
jako wszechwładny faraon Ah-mose. Ahmose miał córkę Ahmose-Nefertari. Ta
czarnoskóra władczyni urodziła mulatów – Aryjczyków, dwóch synów i córkę.
Starszy Amenehotep poślubił siostrę Merytamun (Miriam) i został z czasem
faraonem Aye lub Aj.
Młodszy syn o pięknym
imieniu Ah-mose-ankh zniknął z rejestrów zaraz po urodzeniu.
Ci, którzy nosili imię
Anak świadczące o pochodzeniu od Abrahama, jak i o tym, że Bóg przeznaczył ich
na założycieli dynastii, nie ginęli tak łatwo. Czuwała nad nimi ręka boska.
To Ah-mose-anhk włożony do
wody w kołysce i wyłowiony przez córkę faraona, wypłynął jako wódz armii a
później jako władca Egiptu, Horemheb.
Władca Egiptu Aj i
Horemheb byli kapłanami.
Każdy z nich był jednak
kapłanami innego boga.
Horemheb był wielkim
Magiem, czcicielem węży. Tak też przedstawia Mojżesza Stary Testament.
Według niego kapłan
egipski Mojżesz miał cudowną laskę, która w razie potrzeby zamieniała się w
węża.
Ponadto Biblia
podaje, że Mojżesz był poganinem, który ustanowił kult miedzianego węża.
Do tego metalowego gada
Izraelici modlili się przez tysiąclecia jak do Boga.
Pogaństwo ustanowione
przez Mojżesza usunął dopiero izraelski król Ezechiasz w VII w. przed
Chrystusem.
Mojżesz zajmując Ziemię
Obiecaną napadł na ziemie, które wcześniej skolonizowali Abraham i Jakub.
Na kogo napadła egipska
armia Mojżesza.
Abraham (Arba) nabył pole
od Hetytów, na którym zbudował Kiriat-Arba, czyli Hebron. Przed Abrahamem nie
było Kiriat-Arba tylko pole Hetyty.
Pierwszym pokoleniem Abrahama był Izmael, od którego
wywodzą się Izmaelici i Izaak.
Drugim pokolenie to Ezew i Jakub, który po pokonaniu
Boga w pojedynku został Izraelem.
Trzecie pokolenie to 12 synów Jakuba – Izraela, czyli
zarówno Juda, jak i Józef.
Czwarte pokolenie to synowie Judy, Peres i Zechar oraz
synowie Józefa, Efraim i Manases (z matki Egipcjanki Asenat
– córki egipskiego kapłana Pti Freu ON, tych wnuczków adoptował Jakub jako
własnych synów) – to oni poszli z Mojżeszem do krainy Kanaan.
Mojżesz był już piątym
pokoleniem Abrahama. Był on wnukiem a nie synem Lewiego, syna Jakuba – Izraela.
Kanaan i okolice zamieszkiwało wtedy drugie i trzecie
pokolenie Jakuba, które nigdy Kanaanu nie opuszczało. Plemiona południowe
potomków Jakuba podzielone były na wschodnie i zachodnie.
Linią graniczną plemion
była potężna rzeka Jordan. Jordan zaś wpadał do słonego morza, a nie jak
palestyński Jordan do słonego jeziora tak zwane „Morze ? Martwe”.
Plemiona północne nie były już podzielone potężną rzeką Jordan, choć
przepływały w Kanaanie liczne rzeki dużo potężniejsze od palestyńskiego
Jordanu.
SCHYŁEK KRÓLESTWA JUDY:
EZECHIASZ, PROROK, IZAJASZ I ASYRIA
Druga Księga Królewska
18
Ezechiasz królem Judy (728-699)
1. W trzecim roku panowania Ozeasza/Osea, syna Eli/Ela, króla izraelskiego, Ezechiasz /Ezechia (hebr. Chizqijjah, syn Achaza/Acaz, został królem judzkim/re di Giuda (Elas Søns, Kong Hosea af Israels, tredje Regeringsaar blev Ezekias, Akaz's Søn, Konge over Juda). 2 Kong. 16, 20; 2 Krøn. 28, 27; 29, 1 ff.)
2. W chwili objęcia rządów miał dwadzieścia pięć lat i panował dwadzieścia dziewięć lat w Jerozolimie/Gerusalemme. Jego matce/madre było na imię AbijaAbi (popr. wg 2 Krn 29,1 – Abbijja) – córka Zachariasza/Zaccaria. (Han Moder hed Abi/Abija og var en Datter af Zekarja; )
3.
Czynił on to,
co jest słuszne w oczach Pańskich, zupełnie tak jak jego przodek, Dawid.
4.
On to usunął
wyżyny, potrzaskał stele, wyciął aszery i potłukł węża miedzianego (por. Lb 21,8; Mdr 16,6 – nazwa nawiązuje do
węża „nachasz” i miedzi „nechoszet”), którego sporządził Mojżesz, ponieważ aż
do tego czasu Izraelici składali mu ofiary kadzielne – nazywając go Nechusztan. KSIĘGA RODZAJU 3
Upadek pierwszych ludzi.
„A wąż był bardziej przebiegły niż wszystkie zwierzęta lądowe, które
Pan Bóg stworzył. On to rzekł do niewiasty: Czy rzeczywiście Bóg powiedział:
Nie jedzcie owoców ze wszystkich drzew tego ogrodu?”
11. Aju – król Egiptu
O królu egipskim Aju
dokumenty egipskie podają, że był on czcicielem świętych byków, jako święte
Aspisy, a w innych jako złotego cielca.
Jest to zgodne z Biblią.
To Aaron ustanowił
kult złotego cielca.
To z rozkazu Aarona
kapłani pozbierali od ludu złoto i odlali z niego złotego byka. To Aaron
nakazał ustawić przed posągiem bydlęcia ołtarze i czcić byka jako boga
izraelskiego, Pana (Księga Wyjścia 32 - „Jutro będzie uroczystość ku czci Pana”
- i usiadł lud, aby jeść i pić,
i wstali, żeby się bawić).
Bóg Izraela, Pan, miał
rogi. Z tego zapewne powodu Stary Testament w innym miejscu podaje, że Pan był
dla Izraela „rogami bawołu”.
12. Salomon
Wielki król Salomon władał
na terenach dzisiejszej południowej Europy, Turcji, Afganistanu, Pendżabu i Kaszmiru,
królestwa Saby i Jerozolimy.
Imperium Salomona, zgodnie
z tym, co podają starożytni historycy greccy i egipscy, miało swoją wschodnią
granicę przylegającą do Chin.
Historyk arabski ibn Wadin
al-Yaqubi podaje, że czas panowania Salomona w królestwie Saby wynosił
pełne 350 lat. Absolutnie pierwszorzędną królewską jego żoną była
królowa Saby. O niej zarówno wszyscy arabscy, jak i żydowscy historycy w
midraszach piszą, że była silnie owłosiona. Tak silnie owłosiony w Starym
Testamencie jest tylko Ezew, czyli znów ta linia jest główna w historii Żydów.
Z portretu zamieszczonego
na internecie, jednego z synów Noego, Kama/Chama po hebr. Ham
wyraźnie widać, że jest on też bardzo owłosiony. Jest on przodkiem ludów
Kanaanu i Afryki – lud Chamici.
Stary Testament podaje, że
Salomon był bowiem wielkim budowniczym. Pracowali dla niego, co podkreślają zgodnie wszyscy staro-arabscy
historycy, „demony i geniusze”.
Pierwsza Księga Królewska 9
Roboty niewolników
14.
Jednak Hiram
dostarczył królowi sto dwadzieścia talentów złota.
15.
To było
funduszem robót przymusowych, które król Salomon podjął celem budowy świątyni
Pańskiej, swego pałacu Millo (część umocnień obronnych w murach Jerozolimy.
Por. 2 Sm 5,9; 1Krn 11,8; 2 Krn 32,5),
murów jerozolimskich, Chasor, Megiddo i Gezer.
16.
Faraon, król
egipski, niegdyś nadciągnął i zdobywszy Gezer spalił je, a Kananejczyków
zamieszkujących to miasto wytępił. Później dał je w posagu swej córce, żonie
Salomona.
17.
Salomon zaś
zbudował Gezer i dolne Bet - Choron,
18.
a także Baalat
i Tamar w okolicy pustyni;
19.
ponadto
wszystkie miasta - spichlerze, które należały do Salomona, miasta dla konnicy
oraz wszystko, co spodobało się Salomonowi wybudować w Jerozolimie, na Libanie
i w każdym kraju będącym pod jego władzą.
20.
Całą ludność,
pozostałą z Amorytów, Chetytów, Peryzzytów, Chiwwitów oraz Jebusytów,
która nie była izraelska,
21.
stanowiąc
potomstwo pozostałe w kraju po tych, których Izraelici nie zdołali poddać
klątwie, Salomon zaciągnął do robót niewolniczych po dziś dzień.
22.
Z Izraelitów
zaś nikogo nie skazał na niewolę, gdyż byli oni wojownikami i jego podwładnymi,
jak również wodzami przybocznymi, dowódcami jego rydwanów oraz konnicy.
23.
Salomon miał
pięciuset pięćdziesięciu wyższych urzędników zarządzających pracami. Oni to
nadzorowali lud wykonujący pracę.
24.
Skoro tylko
córka faraona wyprowadziła się z Miasta Dawidowego do własnego domu, który
wzniósł dla niej – Salomon zbudował Millo.
STOSUNKI
Z ZAGRANICĄ
Flota Salomona przywozi
złoto z Ofiru
26.
Król
Salomon zbudował flotę w Esjon – Geber
koło Elat nad brzegiem Morza Czerwonego w kraju Edomu.
27.
Hiram zaś
posyłał do tej floty swoje sługi, żeglarzy znających morze, aby byli razem ze sługami Salomona.
28.
Po pewnym
czasie wyruszyli do Ofiru i wzięli stamtąd czterysta dwadzieścia talentów złota
i przywieźli królowi Salomonowi.
Odwiedziny królowej
SABY
10
1.
Również i
królowa Saby, usłyszawszy rozgłos mądrości Salomona, przybyła, aby przez
roztrząsanie trudnych zagadnień osobiście się o niej przekonać.
2.
Przyjechała
więc do Jerozolimy ze świetnym orszakiem i wielbłądami, dźwigającymi wonności i
bardzo dużo złota oraz drogocennych kamieni.
...
10.
Następnie dała królowi 120 talentów złota i bardzo dużo wonności oraz
drogocennych kamieni. Nigdy nie
przywieziono więcej wonności od tych, które królowa Saby dała królowi
Salomonowi.
Dochody królewskie i
bogactwo Salomona
14.
Waga złota,
które co rok dostarczano Salomonowi, wynosiła 666 talentów złota, oprócz
tego, co pochodziło od handlarzy i zysków od kupców jako też wszystkich królów
arabskich ozar namiestników.
...
21. Wszystkie też naczynia, z których
pił król Salomon, były złote. Również szczerozłote
były wszystkie naczynia "Domu Lasu Libanu”.
KU SCHAŁKOWI
Niewierność Salomona
wobec Pana
11
1.
Król Salomon pokochał też wiele kobiet obcej narodowości, a mianowicie:
córkę faraona, Moabitki, Ammonitki, Edomitki, Sydonitki i Chetytki,
2.
z narodów, co do których Pan nakazał Izraelitom: Nie łączcie się z nimi, i
one niech nie łączą się z wami, bo na pewno zwrócą wasze serce ku swoim bogom.
Jednak Salomon z miłości złączył się z nimi,
3.
tak że miał 700 żon - księżniczek i 300 żon drugorzędnych. Jego żony
uwiodły więc jego serce.
4.
Kiedy Salomon zestarzał się, żony zwróciły jego serce ku bogom obcym i
skutek tego serce jego nie pozostało tak szczere wobec Pana, Boga jego, jak
serce jego ojca, Dawida
5.
Zaczął bowiem
czcić Asztarte, boginię Sydończyków, oraz Milkoma, ohydę Ammonitów.
6.
Salomon
dopuścił się więc tego, co jest złe w oczach Pana i nie okazał pełnego
posłuszeństwa Panu, tak jak Dawid, jego ojciec.
7.
Salomon
zbudował również posąg Kemoszowi, bożkowi moabskiemu, na górze na wschód od
Jerozolimy oraz Milkomowi, ohydzie Ammonitów.
8.
Tak samo
uczynił wszystkim swoim żonom, obcej narodowości, palącym kadzidła i
składającym ofiary swoim bogom.
Jakiego wzrostu był
Salomon?
Zapewne wysokiego, skoro
jego owłosiona żona była olbrzymką.
Muhamed–al–Hasan, biograf
twórcy islamu Mahometa, pisze, że kalif Walid odkrył w Tadmurze
grób z następującym napisem nagrobkowym:
Oto jest grób i katafalk
pobożnej Bilkis
(królowej kraju Saba)
małżonki Salomona
Kraj Saba/Szeba posiadał
miasta Sanaa, Sirwah i stolicą był Marib.
Po stwierdzeniu, że jest
to szkielet olbrzymki, grób zamknięto i dla kamuflażu wzniesiono nad nim
budowlę.
Wzrost Saby zapewne nie
przekraczał 2,5 metra, a wzrost króla Salomona miał tylko 2,1m.
Od czasów Salomona do
ostatniego ze znanych synów bożych, czyli Aleksandra Macedońskiego, nastała
nowa jakościowo i wzrostowo generacja synów bożych. Byli oni już mniejsi od
swych poprzedników, lecz ciągle rozporządzali nieludzką wręcz siłą, typową dla
wszystkich antycznych władców – herosów.
Od czasów Salomona Bóg
Najwyższy Elohim/Eli panował
niepodzielnie nad Ziemią. Grecy zwali go Zeus, Egipcjanie Amon, a Hindusi
Siwa. To na podobieństwo tego Boga
stworzony jest współczesny człowiek.
Małe miasteczko Yeha
na wzgórzu, wśród zieleni palm, skrywa ruiny wielkiej pogańskiej świątyni z 7
wieku przed Chrystusem. Prawdopodobnie była tu stolica państwa Damot,
najstarszego królestwa na terenie dzisiejszej Etiopii. Był to też jeden z pierwszych
miejskich ośrodków w tej części Afryki. Napływała tu ludność arabska, królestwo
obejmowało też dzisiejszy Jemen i Erytreę.
Zachował się niesamowity
budynek o kształcie sześcianu, zbudowany jest z wielkich płyt piaskowca,
idealnie do siebie dopasowanych, nie połączonych żadną zaprawą – dokładną w
kształcie pracę budowniczych sprzed 2700 lat.
Prawdopodobnie była to świątynia
ku czci słońca i księżyca, a także innych bóstw, m.in. przedstawionego pod
postacią kozła.
Wewnątrz znajdowały się
kolumny, wykorzystane w VI wieku do budowy chrześcijańskiej świątyni, położonej
obok, na tym samym wzgórzu.
Pogański budynek
wykorzystywany był przez mnichów m.in. jako skryptorium.
Stare księgi można do dziś
oglądać w małym muzeum, w którym mnisi mają bezcenny zbiór inkunabułów. Pisane alfabetem
geez, bogato iluminowane księgi na pergaminie, oprawione w koźlą skórę,
mają po 800 lat. Mnisi wciąż z nich korzystają dla celów liturgicznych.
Nieopodal Yeha odkryto
grobowce z VIII w p.n.e. W miejscu pierwszej świątyni chrześcijańskiej stanął w
1940 roku nowy kościół, wokół znajdują się stare i nowe groby.
13. Arka Przymierza
Izraelska Arka Przymierza
(hebr. Aron HaBrit, łac. arca - skrzynia) w czasach Aleksandra Macedońskiego
przebywała ona w należącej do Egiptu oazie Siwa, a spoczywała w
świątyni Zeusa – Ammona – Siwy. Świątynia ta posiadała dwie bliźniacze
świątynie.
Jedną w Indiach,
gdzie Zeusa nazywano Siwą, a druga w Dedonie, blisko Janiny w
dzisiejszej Jugosławii, gdzie był to Zeus – Amon.
Arka to rodzaj łodzi.
Egipcjanie swoją przenośną wyrocznie Boga nazywali łodzią,
a Hebrajczycy tę samą wyrocznię nazywali arką. Arka była to
skrzynia do komunikacji z Bogiem, której dotknięcie powodowało śmierć na skutek
porażenia prądem.
W Egipcie, w czasach dużo
dawniejszych od Mojżesza, istniała arka, która jest dokładnie przedstawiona na
płaskorzeźbach i malowidłach. Była to duża i ciężka skrzynia, dość niewygodna w
transporcie. Bóg (Elohim) zlitował się więc i dał Mojżeszowi lżejsze urządzenie
na akacjowych drążkach, przez które Izrael komunikował się ze swym Bogiem.
Stało ono w czasach Aleksandra w amonickiej oazie Siwa położonej w niewielkim
oddaleniu na zachód od Egiptu. Po śmierci Aleksandra część jego świty zapytała
się wyroczni, czy mają teraz króla traktować jako osobę boską. Odpowiedź
wyroczni była następująca: Wszyscy faraonowie to bogowie, Aleksander zaś to
więcej niż faraon, on jest uznany synem Amona.
W 2009 roku czytałam
artykuł pod tytułem: Kościół Etiopski obiecuje pokazać Arkę Przymierza
Wkrótce świat będzie mógł
podziwiać opisywaną w Biblii Arkę Przymierza, która zawiera kamienne tablice z
Dekalogiem. Takie oświadczenie złożył patriarcha Kościoła Etiopskiego abuna Paweł
po spotkaniu z Benedyktem XVI.
Patriarcha przypomniał, że
ten niezwykły przedmiot od wielu wieków znajduje się w Etiopii dodał, że jako
patriarcha oglądał go na własne oczy. Arka zawiera nie tylko tablice z
Przykazaniami Bożymi, ale także świętą laskę (pastorał) kapłana Aarona i
niewielki złoty dzban z kilkoma ziarenkami manny, którą Pan karmił naród
wybrany w czasie jego wędrówki do Ziemi Obiecanej.
W mieście Aksum, w
pobliżu granicy z Erytreą, wzniesiono już specjalne muzeum, gdzie będzie
przechowywana Arka Przymierza.
Według tradycji, do dziś
żywej w Etiopii, początkowo przeniesiono ją do miejscowości Bar Ha-Neszamot
(Krynica Dusz) w Egipcie, następnie na wyspę Elefantyna na Nilu, stamtąd na
wyspę Tana-Kirkos w Etiopii, skąd trafiła ona do świątyni św. Maryi z Góry
Syjon w Aksum – dawnej stolicy Cesarstwa Etiopii.
Według przekazów z XIV
wieku, Meneli I – pierwszy król Etiopii i zgodnie z legendą syn królowej SABY i
króla Salomona – miał przywieść arkę z Jerozolimy do Etiopii.
W Biblii opisana jest jako
skrzynia z drewna akacjowego o wymiarach ok. 140x80x80 cm obita obustronnie
złotą blachą. Zamknięcie Arki Przymierza stanowiła płyta ze złota (hebr.
kaporet).
Zgodnie z tradycją
żydowską, w arce przechowywano laskę Aarona (która zakwitła), dzban z manną i
dwie kamienne tablice z tekstem Dekalogu; tradycję tę podziela autor Listu do
Hebrajczyków (Hbr 9,4).
Natomiast zgodnie z 1
Księgą Królewską 8,9 w czasach Salomona znajdowały się tam jedynie tablice
Przymierza.
Jahwe miał wręczyć te
tablice Mojżeszowi na górze Synaj, w trakcie wędrówki ludu Izraela z Egiptu do
Ziemi Obiecanej.
Osobą, która miała
wyłącznie uprawnienie do bezpośredniego dostępu do arki był arcykapłan.
Według hebrajskiej Biblii,
do momentu wybudowania pierwszej świątyni przez króla Salomona arka była
przewożona na specjalnym wozie z zasłonami podczas wszystkich kampanii
wojskowych prowadzonych przez Izraelitów. Stanowiła ona centrum kultu w czasie
wędrówki Izraelitów do ziemi Kanaan.
W czasie oblężenia Jerycha
obnoszono ją wokół murów miasta.
Później przechowywana była
w Miejscu Świętym Przybyszu Mojżesza w Szilo.
Następnie zdobyć ją mieli
Filistyni lecz, jak twierdzi Biblia, zwrócili, widząc w niej przyczynę swoich
klęsk.
Król Dawid miał przenieść
ją na wzgórze Syjon w Jerozolimie, a Salomon po wybudowaniu świątyni do
specjalnego, pomieszczenia, do którego nie miał wstępu nikt prócz arcykapłana.
Arka zginęła w trakcie
najazdu armii Babilonu pod wodzą Nabuchodonozora II na Palestynę w 586 p.n.e. i
zburzenia pierwszej świątyni.
W niektórych Kościołach
wschodnich istnieje doktryna, według której arka została potajemnie wywieziona
z pierwszej świątyni i znajduje się gdzieś na terytorium obecnego Sudanu, gdzie
zostanie odnaleziona przez Jezusa Chrystusa w dniu zstąpienia Królestwa Bożego
na Ziemię.
Do poglądów o losach
zaginionej arki dołącza opis w 2 Księdze Machabejskiej, wedle którego
prorok Jeremiasz ukrył ją w grocie na Górze Nebo, po wschodniej stronie
Jordanu.
Część religijnych Żydów i
niektórzy uczeni uważają, że kapłani jerozolimscy, na wieść o rychłym upadku miasta, ukryli arkę w
tajemnej komnacie pod Wzgórzem Świątynnym. Ta komnata ma się znajdować pod
muzułmańską Studnią Dusz.
A co powiedział nasz ZBAWICIEL
Jezus Chrystus o „Królestwie Bożym”, gdzie go mamy szukać?
A co jest świątynią Boga
Żywego?
Mojżeszowego węża
miedzianego – zastąpcie „Wężem Kundalini”.
Zbudowane ludzką ręką
świątynie z kamienia, według ludzkiej mądrości – zastąpcie świątynią waszego
ciała.
Po co zabiegać o jakiś
kondensator prądu piezoelektrycznego, skoro potrafimy wytwarzać prąd
elektryczny na różne sposoby i nawet przesyłać go na duże odległości.
Po co nam kapłaństwo
Aarona czy Lewiego, skoro mamy kapłaństwo Chrystusa na wzór Melchizedeka
i przez to kontakt z Bogiem Najwyższym Eli, Bogiem Ojcem Jezusa
Chrystusa i naszym.
Trzecia świątynia to świątynia żywa.
Jest w „Kraju Dusz”.
14. SABA
Kraj Saba, bibl. Szeba.
Był to jeden z
największych królestw przedmuzułmańskich, które znajdowało się w południowo
-zachodniej części Półwyspu Arabskiego (obecnie Jemen).
Stolicą Saby było miasto
Marib. Rozwinięte rolnictwo i handel, własne pismo południowoarabskie.
Wznoszono również zamki i
świątynie na terenach znanych w starożytności z produkcją wartościowego
kadzidła i mirry.
Jego początki sięgają
wieku XI p.n.e.
Pierwszą znaną królową
Saby była Bilkis, tradycji etiopskiej Makeda/Makeeda (Michalda),
w islamskich przekazach nazywana była Bilkis/Bilqiis lub Malikat
Saba. Inne wersje jej imienia to Nikaule/Nicaule/ Nicaula (według
Józefa Flawiusza/ za Herodotem), a ludy z Keni – Nakuti.
Królowa SABY Makeda
złożyła wizytę królowi Izraela Salomonowi (połowa wieku X p.n.e.).
Wizyta ta według tradycji
etiopskiej Makeda i Salomon spłodzili Menelika I, który
jest uważany za pierwszego cesarza Etiopii i założyciela jej starożytnej
stolicy – Aksum.
W wieku III n.e. królestwo
Saba zostało podbite przez arabski lud Himjarytów.
Saba w Biblii
Ewangelia wg Mateusza 12
Znak Jonasza
38.
Wówczas
rzekli do niego niektórzy z uczonych w Piśmie i faryzeuszów: Nauczycielu,
chcielibyśmy jakiś znak widzieć od Ciebie.
39.
Lecz On im
odpowiedział: Plemię przewrotne i wiarołomne żąda znaku, ale żaden znak nie
będzie mu dany, prócz znaku proroka Jonasza.
40.
Albowiem jak
Jonasz był trzy dni i trzy noce we wnętrznościach wielkiej ryby, tak Syn
Człowieczy będzie trzy dni i trzy noce w łonie ziemi.
41.
Ludzie z Niwy
powstaną na sądzie przeciw temu plemieniu i potępią je: ponieważ oni wskutek
nawoływania Jonasza się nawrócili., aoto tu jest coś więcej niż Jonasz.
42.
Królowa z
Południa powstanie na sądzie przeciw
temu plemieniu i potępi je;
ponieważ ona z krańców ziemi przybyła słuchać mądrości Salomona, a oto tu jest
coś więcej niż Salomon.
Stary Testament kilkakrotnie mówi o królestwie Saba.
Dwukrotnie w odniesieniu
do królowej tego królestwa, która złożyła wizytę Salomonowi:
w Pierwszej Księdze Królewskiej
oraz w Drugiej Księdze Kronik (por. 1
Krl 10,1-13 oraz 2 Krn 9, 1-12).
Mądrościowa Księga
Hioba wspomina o napaści mieszkańców Saby – Sabejczyków – na dom
sprawiedliwego męża Hioba (por. Hi 1,15).
W psalmie 72
odnaleźć można proroctwo dotyczące nadchodzącego królestwa mesjańskiego,
którego władca otrzyma dar złota z Saby (por. Ps 72, 15).
Również Księga
Izajasza w 60 rozdziale przepowiada dary kadzidła i
złota, które ofiarują w Jerozolimie przybywający z Saby – liturgia
chrześcijańska upatruje w tym tekście zapowiedź wizyty Mędrców przy narodzinach
Chrystusa.
W 6 rozdziale
prorockiej Księgi Jeremiasza Bóg odrzuca niegodny dar kadzidła
przywiezionego z Saby (por. Jr 6,20) – „Na co sprowadzacie Mi kadzidło z Saby
albo wyborny korzeń trzcinowy z dalekiej ziemi?”
Saba w płd. Arabii słynęła
z doskonałych wonności, m.in. kadzideł do użytku liturgicznego, „Nie są Mi przyjemne” - mowa o ofiarach składanych
bez należytego usposobienie wewnętrznego.
Ostatni raz w Biblii
odnaleźć można nazwę Królestwa Saby w lamencie nad upadkiem Tyru proroka
Ezechiela (por. Ez 27)
KSIĘGA EZECHIELA
Lament nad upadkiem Tyru 27
1.
Pan skierował
do mnie te słowa:
2.
A ty, synu
człowieczy, podnieś lament nad Tyrem
3.
i powiedz
Tyrowi, który mieszka nad zalewami morskimi i prowadzi handel z narodami na
licznych wyspach: Tak mówi Pan Bóg: Tyrze, tyś powiedział: Jestem okrętem o
doskonałej piękności.
4.
W sercu morza
są twoje granice, budowniczy nadali ci doskonałą piękność.
9.
a biegli w
rzemiośle starcy z Gebal (di Biblo) tam byli, aby naprawiać twoje
uszkodzenia.
13.
Jawan, Tubal
i Meszek prowadzili tobą handel:
dostarczając za twe towary niewolników i wyroby z brązu.
14.
Z Bet-Togarma
(zapewne Armenia) dostarczano ci drogą wymiany za twe towary konie pociągowe,
wierzchowce i muły.
15. Mieszkańcy Dedanu (Rodosboerne) prowadzili prowadzili z tobą handel i niezliczone wyspy należały do twoich klientów. Dawali ci jako zapłatę kość słoniową i drzewo hebanowe.
16.
Edom (Rram)prowadził z tobą handel z powodu
mnogości twoich wyrobów: dostarczano ci drogą wymiany a twe towary kamienie
szlachetne, purpurę, różnobarwne tkaniny, bisior, korale i rubiny.
17.
Juda (Giuda) i kraj Izraela (Israels,
d'Israele) prowadzili z tobą handel: za twe towary dostarczali ci
pszenicę z Minnit, wosk i miód, i oliwę, i balsam.
18.
Damaszek (Damaskus; Damasco) prowadził z tobą
handel dzięki mnogości twoich wyrobów i mnogości twego wszelakiego bogactwa:
wino z Chelbon i wełnę z Sachar w zamian ci dostarczano.
19.
Dan i Jawan począwszy od Uzzal (Vedan
i Javan; Vedan e Iavan da Uzal) drogą wymiany za
twe towary dostarczały ci wyroby żelazne, cynamon i trzcinę.
20.
Dedan był dla ciebie dostawcą czapraków
21.
Arabia i
wszyscy książęta Kedaru byli kupcami dla ciebie, handlowali z tobą owocami, baranami i kozłami.
22.
Kupcy z Szeby
i Rama (Sabas i Ra'mas; di Saba e di Raamà)
prowadzili z tobą handel: dostarczali ci drogą wymiany za twe towary najlepszy
balsam oraz wszelkiego rodzaju drogie kamienie i złoto.
23. Charan, Kanne, Edon, kupowali z Saby, Aszszur i Kilmad prowadzili z tobą handel (Karan, Kanne og Eden, Assyrerne og hele Medien drev handel med dig; Carran, Canne, Eden, imercanti di Saba, Assur, Chilmad trafficavano con te).
24.
Handlowali z
tobą bogatymi sukniami, płaszczami z fioletowe purpury – różnokolorowymi
materiałami i dywanami tkanymi wielobarwnie, skręcanymi i mocnymi sznurami. Tym
handlowali z tobą.
27.
Twoje
bogactwo, twoje towary i twoje ładunki, twoi sternicy i twoje żeglarze,
naprawiający twoje okręty i twoi klienci, wszyscy twoi wojownicy przebywający u
ciebie i cały twój lud znajdujący się u ciebie utoną w głębi morza w dniu twego
upadku.
32.
Podnoszą nad
tobą lament serdeczny i narzekają: „Któż jak Tyr został zniszczony w sercu
mórz?”
Przytaczam powyżej nazwy
miast, bo jak okazuje się w polskiej Biblii w punkcie 22 jest wymieniona Szeba a pkt. 23 jest wymieniona Saba. Podaję też w tłumaczeniu na duński i na włoski –
zdania zmieniają zrozumienie w zależności w jakim języku czytasz.
Kiedyś miała ochotę
pozestawiać te fragmenty Biblii, gdzie w zależności od języka podaje się inne
poznanie/zrozumienie. Ale jak zawsze jest to odkładane na potem.
15. Proroctwa królowej z Saby
Właściwie to odrzucam
jakiekolwiek proroctwa. Człowiek nie może przewidzieć przyszłości, bo to Bóg
znający nasze myśli i serca i całą naszą karmę po rodzicach, ostatecznie
decyduje.
Ale w przypadku murzynki
królowej Saby sytuacja jest ciekawa ponieważ naukę swą i umiejętności widzenia
rzeczy przyszłych czerpała z gwiazd, z których czytać umiała. I to mnie trochę interesuje.
Samo jej zachowanie na
Górze Oliwnej, to że zdjęła obuwie i szła boso, bowiem uznawała, że po ziemi
świętej inaczej chodzić się nie godzi. A kiedy doszła do potoku Cydron, tam
przyklęknęła i całowała drzewo święte, potem padła na ziemię i trzy godziny
krzyżem leżała, całując tę ziemię.
To uczyniwszy przyszła do
Jerozolimy, gdzie miał ją przyjąć Salomon.
Także znajduje się
wzmianka w rozdziale ósmym Dziejów Apostolskich, że św. Filip zaczął głosić
wiarę i chrzcić w tamtych stronach.
Przepowiednie Michaldy,
królowej Saby pochodzą ponoć z roku 875 przed narodzeniem Jezusa Chrystusa. Już
po śmierci Chrystusa Pana proroctwa te zostały przeniesione przez pątników,
wędrujących do grobu Jego.
Z tej bytności królowej u
Salomona pozostało proroctwo, które było napisane w języku żydowskim (jaki to
język?).
W roku 393 nowej ery
przepisane one były w języku angielski, i tu zapala mi się żaróweczka!
Tak wiele osób w tym
maczało ręce, tłumaczyło na inne języki, że trudno tu się połapać, czy to samo
Proroctwa Saby, czy Wyrocznia Sybilli.
Moja mama opowiadała mi,
że jej babcia czytała o tym jak to będzie w przyszłości, jak to nie będzie
można odróżnić kobiety od mężczyzny, jak to kobiety będą sobie włosy na krótko
przycinały, zakładały spodnie. Jak się dziwiła jak to będą ludzie chodzili w
butach z pasków (sandałów – takich wtedy nie znano). A to też takie cuda
techniki – przez wielkie odległości ludzie będą ze sobą rozmawiać. Tak ludzie
wyginą, że człowiek napotkanego człowieka do stóp będzie klękał i całował jego
stopy.
Ale królowa Saby
powiedziała: ale bym życzyła sobie aby ta przepowiednia moja się nie ziściła.
Kiedy ludzie przestaną grzeszyć i będą oddawać chwałę
prawdziwemu Bogu.
A skoro znalazłam opis czy
treść Księgi Pierwszej i Drugiej „Proroctwa królowej Saby” na stronie
www.iluminaci.pl/proroctwa/proroctwa-krolowej-saby
to bardzo zdumiałam się. A
szczególnie od czasu, kiedy usunięto mój komentarz na temat przez nich wydanej
książki.
Tekst biblijny nic nie
mówi o jakichkolwiek księgach, co
więcej, żadne inne, pozabiblijne źródła, także nic nie mówią. Jedynie w
Ewangelii Mateusza, jest wzmianka, że to ta
Królowa z Południa powstanie na sądzie przeciw temu plemieniu i
potępi niektórych uczonych w Piśmie i faryzeuszów, którzy
żądali jakiegoś znaku od Jezusa.
16. Sibilla
Kim była Sybilla?
Kiedy i w jakich
okolicznościach pojawiła się na widowni, przynosząc z sobą tajemnicze księgi.
Sybilla była Greczynką i
zarazem wieszczką babilońską.
Żyła w opoce gdy Rzym był
jeszcze królestwem, ściśle: za czasów ostatniego z etruskich królów Rzymu,
Tarkwiniusza Pysznego, przed którym pojawiła się około 509 roku przed
Chrystusem.
Pojawiła się w pałacu w
Tarkwiniusza jako nieznana nikomu staruszka.
W ramionach dźwigała
dziewięć grubych ksiąg „Proroctwa” zapytała czy by ich nie kupił. A na pytanie
jakiej ceny żąda za nie, wymieniła tak zawrotną cenę, że aż król roześmiał się
na całe gardło. Wtedy to Sybilla wrzuciła w ogień trzy księgi z dziewięciu.
I zwróciła się do króla:
Zostało mi jeszcze sześć ksiąg, czy chcesz je kupić królu? Po pytaniu króla ile
teraz żąda za nie, odpowiedziała to samo co za dziewięć. Znów król wybuchnął
śmiechem a ona znów cisnęła w ogień trzy księgi. A potem zwróciła oczy na króla
i rzekła: Pozostały mi jeszcze trzy księgi, jeśli chcesz, panie, mogę ci je
sprzedać za tą samą cenę. I wtedy Tarkwiniusz zrozumiał, że księgi święte kryją
jakoweś tajemnice. Wtedy rozkazał
wyliczyć nieznajomej sumę jakiej zażądała, nie targując się już więcej; wówczas
zniknęła, zostawiając w jego rękach trzy tajemnicze księgi. Okazało się, że
były to wyrocznie napisane greckimi wierszami, które wskazywały miastu drogi
zbawienia w razie nieszczęścia.
Tarkwiniusz zrozumiał, że
pod postacią staruszki zjawiła mu się długowieczna wieszczka Apollina –
Sybilla/Sibylla z Kyme.
Jej zwoje – tzw. „księgi
sybillińskie” - oddał w celu zgłębienia i przechowywania kolegium
sakralnemu (sacrorum), które uzyskało takie samo znaczenie, jak kolegium
pontyfików (kapłanów).
W razie nieszczęścia
zwracano się do niego, a kolegium na podstawie ksiąg sybillińskich naznaczało
te lub inne obrzędy ku czci tych czy innych bogów. Obrzędy te zarówno jak i
bóstwa były greckie i w ten sposób religia rzymska przybierała coraz bardziej
grecki charakter.
Dalszy los ksiąg
sybillińskich
W roku 83 przed Chrystusem
w czasie pożaru świątyni Jowisza na Kapitolu, ogień pochłonął te księgi.
Wówczas rozesłano posłów
po świecie; do greckich wyroczni, do Delf, na Samos, do Afryki i na Sycylię, by
zebrać i odtworzyć święte przepowiednie.
Te nowe księgi zawierały
zbiór wyroczni i przepisów religijnych nie tylko helleńskich, ale i obcych,
wschodnich kultów, które zaczęły przenikać do Wiecznego Miasta.
Porównywanie fragmentów
ksiąg sybillińskich, będących wyraźnie zapożyczeniem ze Starego Testamentu,
dowodzi poważnych zniekształceń tego ostatniego.
Tymczasem świat wszedł w
epokę chrześcijańską i pojawiły się pisma Nowego Testamentu.
Znamienne jest adaptowanie
występujących w tych księgach przepowiedni, do historii i geografii kraju, w
języku, w języku którego istnieje dana wersja.
I tak np. w języku polskim
można znaleźć odniesienia do naszych miast i rzek, oraz do polskich władców,
zaś wersja czeska odnosi je do tamtejszej geografii, historii i postaci.
Bóg nie chce mieć nic
wspólnego z jakimikolwiek wróżbami i wieszczkami.
To, że szatan posiada
pewną wiedzę o przyszłych czasach – a dowodzą tego m.in. spełniające się
przepowiednie wróżbitów i mediów spirytystycznych – nie zmienia podstawowego
faktu, że jest duchem zła i zniszczenia.
17.
„Słowiański papież” Juliusza
Słowackiego
„Słowiański papież” wiersz
napisany przez Juliusza Słowackiego w czasie jego ostatniej podróży do
Wielkiego Księstwa Poznańskiego w 1848. Jest to jeden z liryków genezyjskich,
należących do najbardziej tajemniczej części twórczości wieszcza.
Znany jest także pod
tytułem „Pośród niesnasków Pan Bóg uderza ...,”
„Pośród niesnasek
Pan Bóg uderza
W ogromny dzwon,
Dla słowiańskiego
oto papieża
Otworzył tron.
Ten przed mieczami
tak nie uciecze
Jako ten Włoch,
On śmiało, jak Bóg,
pójdzie na miecze;
Świat mu to
proch...”
„...Na jego pacierz
i rozkazanie
Nie tylko lud
Jeśli rozkaże, to
słońce stanie,
Bo moc to cud...”!
„...A trzeba mocy,
byśmy ten pański
Dźwignęli świat:
Więc oto idzie
papież słowiański,
Ludowy brat...”!
„...On rozda miłość,
jak dziś mocarze
Rozdają broń,
Sakramentalną moc on
pokaże,
Świat wziąwszy w
dłoń...;
Zdrowie przyniesie,
rozpali miłość
I zbawi świat;
Wnętrze kościołów on
powymiata,
Oczyści sień,
Boga pokaże w
twórczości świata,
Jasno jak dzień”.
Słowacki uważał, że
Kościół nie rozumie, co się dzieje we współczesnym świecie, nie rozumie
konieczności przemian społecznych, i dlatego teraz „Pan Bóg/(...) Otworzył tron
dla słowiańskiego oto papieża, który poda rękę rozmaitym rewolucyjnym,
radykalnym, wolnościowym tendencją – a więc awangardą ducha w jego drodze ku
przeanieleniu/przebóstwieniu.
A dlaczego u Słowackiego
papież będzie słowiański?
Będzie Polakiem/Polką (z
ojca i matki), bo to właśnie Polsce przypada rola duchowej awangardy ludzkości.
Pod hegemonią Polski
połączą się Słowianie i utworzą własne chrześcijańsko- słowiańskie mocarstwo, a
czarny lud z Saba przyjdzie im z pomocą.
Słowo Słowacki Słowianie
A jaką rolę odegrał Rzym w
dziejach Polski niech świadczy krótki fragment
w „Beniowskim”, innym wierszu Słowackiego,
można przeczytać: „Polsko, Twa zguba w Rzymie”.
Krzyż twym papieżem
jest – twa zguba w Rzymie!
Tam są legiony
zjadliwe robactwa:
Czy będziesz czekać,
aż twój łańcuch zjedzą?
Czy ty rozwiniesz
twoje mściwe bractwa,
Czekając na tych, co
pod tronem siedzą
I krwią handlują, i
duszą biedactwa,
I sami tylko o swym
kłamstwie wiedzą,
I swym bezkresnym
wyszydzają palcem
Człeka, co nie jest
trupem – lub padalcem.
Nie chcę tu wymieniać co
się działo w mrocznych czasach średniowiecza (wymagałoby to osobnej książki), a
później za aprobatą władz kościelnych, kiedy sprzedawano miliony mieszkańców
Czarnego Lądu, a rekompensatą - za bat, poniżenie i nieludzkie warunki życia -
miała być dla nich nagroda i wyróżnienie w życiu przyszłym.
Kościół przeszedł samego
siebie.
Dokonali oni tego nie swym
wszak rękami, lecz rękami tysięcy często uczciwych, wykształconych na Biblii i
katechizmie chrześcijan.
Gdy w tym kontekście
przypomnimy sobie, że „papieżem Watykanu II” został Karol Wojtyła (wg generała
Kiszczaka wybrany głosami kardynałów niemieckich oraz CIA), i to gloryfikujące panowanie nad światem,
niczym Słońce, neo- judaistyczne (to opinia francuskiego socjologa Alaina
Touraine) nauki tegoż papieża JP2 były naiwne i błędne – by nie powiedzieć
wprost obłędne - Totus Tuus/Cały Twój dla „bestii 666”.
I z tego „obłędu neo-
judaizmu” Polacy, zarówno katolicy jak i ci nie religijni, winni starać się jak
najszybciej wyplątać, wbrew zachętom do dochowania wiary naukom JP2 i „tandemu
aktorów - wodzów Wolnego do Handlu Świata”.
Współczesny świat
chrześcijański zalewa plaga morderstw, oszustwa, korupcji z wyzysku.
W Ameryce Łacińskiej,
najbardziej chrześcijańskiej obecnie części świata, dziś, na początku 21 wieku
korupcja zastąpiła prawo, rozwija się i kwitnie prostytucja i handel żywym
towarem, a kradzież i zbrodnia stały się regularnym zajęciem milionów
głodujących nędzarzy.
>ˇ<
Przebudzenie więc jest konieczne
i nieuniknione, a potrzebne szczególnie narodowi polskiemu, który w granicach
zjednoczonej Europy tracić zaczyna z wolna swą tożsamość narodową.
Musi naród polski powrócić
do swych dawnych, starych i głębokich korzeni słowiańskich, bo Polacy nie gęsi,
też swą historię, kulturę i tradycję mają.
18. Przeciw „Ja jestem Bogiem”
Przeciw władcy
Tyru 28
1.
Pan skierował
do mnie te słowa:
2.
Synu
człowieczy, powiedz władcy Tyru: Tak mówi Pan Bóg: Ponieważ serce twoje stało
się wyniosłe, powiedziałeś: Ja jestem Bogiem, ja zasiadam na Boskiej
stolicy, w sercu mórz – a przecież ty jesteś tylko człowiekiem a nie Bogiem, i
rozum swój chciałeś mieć równy rozumowi Bożemu.
3.
Oto jesteś
mędrszy od Danela, żadna tajemnica nie jest ukryta przed tobą,
4.
Dzięki swej
przezorności i sprytowi zdobyłeś sobie majątek, a nagromadziłeś złota i srebra
w swoich skarbcach.
5.
6.
Dlatego tak
mówi Pan Bóg: Ponieważ rozum swój chciałeś mieć równy rozumowi Bożemu,
7.
oto dlatego
sprowadzam na ciebie cudzoziemców – najsroższych spośród narodów. Oni dobędą
mieczy przeciwko urokowi twojej mądrości i zbezczeszczą twój blask.
8.
Zepchną cię
do dołu, i umrzesz śmiercią nagłą w sercu mórz.
9.
Czy będziesz
jeszcze mówił: Ja jestem Bogiem – w obliczu swoich oprawców. Przecież będziesz
tylko człowiekiem, a nie Bogiem w ręku tego, który cię będzie zbijał.
10.
Umrzesz
śmiercią nieobrzezanych z ręki cudzoziemców, ponieważ Ja to powiedziałem –
wyrocznia Pana Boga.
Upadek króla Tyru
11.
Pan skierował
do mnie słowa:
12.
Synu
człowieczy, podnieś lament nad królem Tyru i powiedz mu: Tak mówi Pan Bóg:
Byłeś odbiciem doskonałości, pełen mądrości i niezrównanie piękny.
13.
Mieszkałeś w
Edenie, ogrodzie Bożym; okrywały cię wszelkiego rodzaju szlachetne kamienie:
rubin, topaz, diament, tarnisz, onyks, beryl, szafir, karbunkuł, szmaragd, a ze
złota wykonano okrętki i oprawy na tobie, przygotowane w dniu twego stworzenia.
14.
Jako
wielkiego cheruba opiekunem ustanowiłem cię na świętej górze Bożej, chadzałeś
pośród błyszczących kamieni.
15.
Byłeś
doskonały w postępowaniu swoim od dni twego stworzenia, aż znalazła się w tobie
nieprawość.
Izrael wybawiony od
narodów pogańskich
24.
A dla domu
Izraela nie będzie już więcej ani ciernia raniącego, ani żądła zadającego ból
ze strony tych wszystkich, którzy mieszkają dokoła, którzy ich nienawidzili, i
poznają, że Ja jestem Pan.
25.
Tak mówi Pan
Bóg: Kiedy zgromadzę dom Izraela spośród narodów pogańskich, wśród których
został rozproszony, w nim będę uwielbiony na oczach narodów pogańskich. Będą
mieszkać na swojej ziemi, którą dałem słudze memu, Jakubowi.
26.
Będą na niej
mieszkać bezpiecznie, będą budować domy i uprawiać winnice; będą mieszkać
bezpiecznie, podczas gdy nad wszystkimi dokoła, którzy ich nienawidzili, Ja
będę wykonywać sądy. I poznają, że Ja jestem Pan, ich Bóg.
Przeciw Egiptowi 29
3.
Powiedz: Tak
mówi Pan Bóg: Oto Ja jestem przeciwko tobie, faraonie, królu egipski, wielki
krokodylu, rozciągnięty wśród swoich rzek, który mawiałeś: Moje są rzeki, ja je
uczyniłem.
9.
Ziemia egipska stanie się pustynią i miejscem bezludnym, wtedy poznają,
że Ja jestem Pan. Ponieważ powiedziałeś:
Mój jest Nil, ja go uczyniłem,
10.
oto dlatego
przyjdę na ciebie i na twoje rzeki i uczynię z ziemi egipskiej wyludnioną
pustynię, od Migdol aż do Sjene i aż do granic Kusz.
11.
Nie
przekroczy jej żadna ludzka stopa ani też nie przejdzie przez nią noga żadnego
zwierzęcia. Nie będzie zamieszkana przez lat czterdzieści.
12.
Uczynię z
ziemi egipskiej pustynię wśród wyludnionych krajów, a miasta jej zostaną
pustynią wśród wyludnionych miast – przez lat czterdzieści – i rozproszę Egipcjan wśród
narodów i rozdzielę ich po krajach.
13.
Tak bowiem
mówi Pan Bóg: Przy końcu owych lat czterdziestu zbiorę Egipcjan spośród
narodów, między którymi zostali oni rozproszeni.
14.
Odmienię los
Egiptu i zgromadzę ich w kraju Patros, w kraju ich pochodzenia, i będą tam tworzyć królestwo bez znaczenia.
16.
Nie będą już
nadzieją domu Izraela i to im będzie przypominać winę tego czasu, gdy oni
skłaniali się ku nim. Wtedy poznają, że Ja jestem Pan Bóg.
Z powyższych zapisków
wynika ostrzeżenie, że nie wolno mówić „jestem bogiem” ale wolno powiedzieć „jestem
przebóstwiony” i ty również masz szanse na takie przebóstwienie wykorzystując
taką szanse pobytu tu w Ziemi, czyli na ziemi.
Nie przegap swojej szansy
krótkiego przebywania tutaj w ciele i nie zatrać szansy wyzwolenia się z cyklu
ponownych narodzin, możesz czekać na tą szanse tysiącami lat. Ile razy będziesz
chodził do tej samej klasy i powtarzał ją. Zalicz podstawówkę i przejdź do
szkoły średniej jeszcze za życia tego. A przy ogólnym dostępie wiedzy zarówno
przyrodniczej jak i duchowej możesz nawet osiągnąć studia wyższe, a wtedy
będziesz miał szanse zasiąść w radzie bogów.
To ty będziesz mógł
decydować o dalszych losach i kształtu rozwoju świata, twoja wola i myśl
szlachetna, świadoma konsekwencji, będzie kreatorem rzeczywistości w jedności
ze źródłem z którego wyszyłeś, światłości. Chcesz żyć w ciemności jak kret
czyli po ludzku KRETyn, masz wolną wolę, ale po pewnym czasie my pilni
uczniowie, nie będziemy cię chcieli tutaj na ziemi abyś nam zaśmiecał
środowisko i prowadził wojny skracając szanse innym uczniom na ukończenie
szkoły życia.
Ziemia jest wylęgarnią dzieci bożych i szkołą
przebóstwienia.
Nie rodzisz się tutaj jako
bóg ale twoje ciało może być świątynią boga.
Pozwól więc na to aby
iskra/światłość boża która jest w tobie wznieciła ogień w tobie, obudził się
wąż Kundalini, który oczyści cię, wypali wszystkie nieczystości w tobie i
złamie te siedem pieczęci, które są założone na tobie.
Taki proces przeszedł
Chrystus Jezus, który zawisł na palu/krzyżu jak wąż Mojżesza i utorował nam
ścieżkę po której i my możemy stąpać.
Z tego skorzystała Maria
Magdalena i dzięki wzajemnej współpracy otworzyli nam drzwi do Nieba.
Mojej babci już udało się
dostać na Słońce, mój tata już zawładnął Saturnem a moje mama zawładnęła
planetą Wenus. Marsa mam po mojej stronie, a mam nadzieję, że teraz Jowisz
przejdzie też na moją stronę po urodzeniu G.....
19.
Polacy nie
gęsi poranne skojarzenia 14 11 2016
Dlaczego Egipcjanie
przedstawiali boga Ziemi z gęsią na głowie.
Rozumiem, dlaczego z
dyskiem słonecznym, boga Ra.
Jaką tajemnice skrywa w
sobie gęś, i tu mi przypomniały się słowa Mikołaja Reja: „Polacy nie gęsi
lecz swój język mają”, a potem słowa z Ewangelii św. Jana, w Prologu 1: „Na początku było Słowo” - czyli
Słowianie, a może gęgacze, czyli ci co używają nadal nie zlatynizowanego języka
zwanego „ge'ez”, czyli czysto czarna rasa murzyńska.
1.
Na początku
(czasu) było Słowo (Logos), a Słowo było u Boga, i Bogiem
było Słowo.
2.
Ono było na
początku u Boga.
3.
Wszystko
przez Nie się stało, co się stało.
4.
W Nim było
życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i
ciemność jej nie ogarnęła.
9.
Była światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi (boża iskra).
14.
A Słowo stało
się ciałem (niebieskim) i zamieszkało wśród nas (w ciele ziemskim). I
oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen
łaski i prawdy.
15.
Jan daje o
Nim świadectwo i woła mówiąc: To ten, o którym mówiłem, Który po mnie
przyjdzie, stał się przede mną, bo pierwej był niźli ja.
16.
A z pełności
jego my wszyscy wzięli łaskę za łaskę.
17.
Albowiem
Zakon dany jest przez Mojżesza, a łaska i prawda stała się przez Jezusa
Chrystusa.
18.
Boga nikt
nigdy nie widział. Syn jednorodzony, który jest na łonie Ojca, ten nam
opowiedział.
Na początku czasu, podobnie jak w Księdze Rodz. 1,1 Słowo,
to jest Syn Boży, będący owocem poznania przez Boga Swej nieskończonej natury
(Hebr, 1,3).
Terminem Logos filozofowie
greccy oznaczali pojęcie, jakie umysł wytwarza sobie o jakimś przedmiocie.
Takim pojęciem, już nie w stosunku do jakiegoś innego przedmiotu, ale w
stosunku do Istoty Bożej jest Syn Boży. Św. Jan termin „Logos” zastosował do
Chrystusa dlatego, że już przed nim nazwy tej nadużywano do nauk fałszywych,
zniekształcających prawdziwy pogląd na Chrystusa. A treść zaczerpnął z tych
ksiąg Starego Testamentu, które mówiły o Mądrości Bożej uosobionej, istniejącej
przedtem, zanim jakiekolwiek rzeczy stworzone zostały.
To Słowo jest czymś różnym
od Boga („u Boga”) a jednak
współistotnym z Bogiem co do natury.
Bóg Stwórca posłużył się
tym Słowem w dziele stworzenia, tak że wszystko, co istnieje, Jemu swój byt
zawdzięcza.
W stosunku do ludzi Słowo
jest źródłem życia nadprzyrodzonego, ujawniając im dzieła Boże i skłaniając do
uznania Majestatu Bożego.
Jan (łaska boża) mu było
na imię. Tak nazywa Ewangelista Jana Chrzciciela.
To Słowo Boże i
Przedwieczne zamieszkiwało w ludzkiej naturze w sposób jawy dla tych, którzy
mieli możność przebywania z Chrystusem (bogiem Słońca) i słuchania Jego nauk.
Janowa nauka o Logosie
(Boskiego Słowa) jest zapożyczona z pogańskiej filozofii grackiej ale pojęcie
Logosu, przemawiającego do świata i stanowiącego dla ludzi źródło światłości i
życia było znane od dawna na Bliskim Wschodzie w kołach gnostyckich i w sposób
niewłaściwy stosowano je do Chrystusa.
Jan Ewangelista wypełnia
tu więc obowiązek apologety także wobec Chrystusa jako Słowa, które było na
początku i które z miłości do ludzi stało się ciałem. Nawiązuje zaś Jan przy
tym nie do filozofii pogańskiej, lecz do starotestamentowej literatury mądrości
gdzie nauka o Logosie była zarysowana wyjątkowo wyraźnie (por. Prz 8,22n; Mdr
7).
Ewangelia Jana przedstawia
prozę o ściśle określonej i skrupulatnie przestrzeganej rytmice, przy czym daje
się zauważyć upodobanie autora do podejmowania coraz to na nowo poszczególnych
terminów lub całych zwrotów po to, by nad nimi długo medytować i odkrywać w
nich prawdy wyższego rzędu „Ewangelia
Duchowa”.
Pije Kuba do Jakba, Jakub
do Michała – kompanija cała - (Piotr – Jakub – Jan) (skojarzenia).
Tu mi przychodzi na myśl,
zbieg słów polsko duńskich.
Bog to jest po duńsku książka, a zapisane
Słowo Boże, albo słowa wybrańców bożych, proroków to Biblia. Robiąc tylko kreseczkę nad „o”, czyli mamy
literkę „ó”, i polskim języku i będzie to Bóg.
Jak wcześniej pisałam o
świetlistym kwiecie życia, gdzie zewnętrzne kolory czerwony, zielony i chabrowy (tak jak piksel na komputerze czy na
ekranie telewizyjnym), generuje światła wewnętrzne jasno niebieski, żółty i
magenta (tak jak trzy podstawowe kolory których używa drukarka). Wewnątrz tego kwiatu będzie albo biel albo
czerń w zależności czy dodajemy czy
odejmujemy światło.
A więc najpierw była czerń
i na niej pojawiła się biel, ale nasze oczy lepiej mogły czytać gdy było
napisane czarno na białym i zaczęliśmy chodzić w biało - czarnych butach po
duńsku pisze się odwrotnie „sort-hvide sko”, podobnie jest z liczbami.
Zamiast powiedzieć 21
(dwadzieścia jeden), to Duńczycy mówią najpierw „jeden i dwadzieścia” (en og
tyve), a tyve to brzmiało jak złodziej = tyv. Tak więc mój
mózg musiał pracować cały czas do przodu i do tyłu.
A przeraziło mnie takie
myślenie, kiedy spojrzałam polsko - duńskimi oczami na moje imię które wybrali
moi rodzice KrysTynA czyli Kryst po duńsku Krist, A jak czytała od
końca podobnie jak w arabskich krajach to jest AnyT, czyli
po przestawieniu literek „T” z „y” jest AnTy.
Czyżbym była Antychrystem
tu na Ziemi, aż przerażało mnie to na myśli że być może jestem tym
Antychrystem, który ma sprawować niemiłosierne rządy, tutaj na ziemi/w Ziemi.
Uspakajałam się, że „anty”
to jak w świecie nauki to proton - antyproton, elektron - antyelektron i tak
dalej, każda cząstka ma swoją „anty” cząstkę.
Podobnie „+” musi mieć
„-”, żeby mogło istnieć napięcie, później musi być przewodnik i żarówka aby
dało nam światło. Symbol żarówki kojarzy nam się z jakąś ideą, pomysłem a myśl
to energia, która może być zrealizowana w świecie w którym żyjemy. Tak więc
moje imię chrześcijańskie posiada moc literową jak Antychryst, ale jest
wymawiane nie od tyłu ale od przodu, no i przestawione litery T i y, zmieniają
porządek rzeczy.
Krystyna to ta, która oddała swoją głowę Chrystusowi w
kościele katolickim pod imieniem św.
Laurenti (kojarzy mi się z wieńcem LAURowym).
A teraz to drugie imię
które dostałam w Sakramencie Chrztu, to jest Anna, czyli po mojej mamie
i po babci Chrystusa Jezusa. Świętą Annę to nawet czcił, a może nawet bał się
Jej, reformator Kościoła Marcin Luter/Luther urodzony 10 listopada 1483 roku w
Eisleben, syn Hansa i Margarety Luder. Nazwisko rodowe Lutra to Luder, czyli po
duńsku to „kurwa” – tłumaczenie według komputera//tłumacza, dlatego tu nie
przepraszam i podaję dosłownie, nie umniejszają zasług Lutra.
Żeby nie miał żalu do
mnie, to nadmienię coś o mojej rodzinie.
Moja mama pochodziła z
domu Parzyńska, ale z tego co mi opowiadała to właściwie z domu Parzonka. Jako,
że dziadkowi to nie podobało się to zmienił sobie na Parzyński i tak jego
dzieci zostały odcięte od swojego drzewa genealogicznego. Moja babcia więc ANTONina
PARZYńska po pierwszym mężu, moim dziadku, a właściwie to powinna
nazywać się Szczepaniak, bo wyszła drugi raz za mąż, ale niestety pan młody
zmarł w czasie uczty weselnej podczas tak zwanych poprawin. Jedli rosół i „pan
młody”siedząc tak przy stole nagle zmarł tak, że głowa opadła mu do rosołu.
Z drugą babcią, mamą
mojego taty, to też było poplątane. STANISŁAWa pochodziła z domu HAZY –
to po niemiecku ZAJĄC. Nie zbadane są jeszcze moje korzenie ze strony
tej babci. Nie znam odpowiedzi czy byli pochodzenia niemieckiego, czy przyjęli
pochodzenie niemieckie, czy byli najpierw protestantami, czy zawsze katolikami?
W każdy razie w wiosce LGOTA
gdzie urodził się mój tato i gdzie mieli ziemię, byli protestanci. Ten obraz
Matki Bożej, który jest w Leśniowie to był zabrany z przydrożnej kapliczki, z
Lgoty do Kłobucka i był wcześniej wystawiony na polu protestanta.
Ale to nie koniec, bo
babcia wyszła też drugi raz za mąż za Kasperkiewicza pochodzącego z
rodziny adwokackiej. Drugi mąż nie przykładał się do pracy w rolnictwie, lubił
sobie wypić i w końcu wyjechał do Częstochowy zostawiając żonę z dodatkowymi
dwoma córkami jego. Tak więc babcia została sama z 9 dziećmi (5 synów i 4
córki).
Gdyby nie otrzymała pomocy ze strony swojego brata, to
ciężkie byłyby jej losy.
W tym wszystkim miała
ciężkie ale długie życie i potrafiła chodzić na Jasną Górę pieszo co niedzielę
ok. 6 km. Jakoś nie musiała zostawać w domu i pracować na gospodarstwie. Jakoś
umiała sobie zaplanować tydzień, że mogła poświęcać każdą niedzielę PANu.
Mikołaj Rej
„A niech narodowie wżdy
postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają” - autor Mikołaj Rej.
Mikołaj Rej, który jako
pierwszy pisał wyłącznie w języku ojczystym (nie potrafił posługiwać się
wytworną, klasyczną łaciną, ale wzorzec stylu cyceroniańskiego odrzucił
dlatego, że był on synonimem uczoności). Głosił powyższe słowa, dla
podkreślenia konieczności zerwania z panującą nadal w okresie renesansu modą
pisania po łacinie.
W cytacie tym wyraz „gęsi”
to przymiotnik odnoszący się do „języka”.
Rej mówił, że Polacy mają
swój język i w związku z tym nie muszą się posługiwać łaciną, bo dźwięk tego języka
kojarzył mu się z gęganiem.
Ale wracając do spuścizny
cywilizacji egipskiej, musimy zwrócić uwagę na to, że ich bóg ziemi miał na
głowie właśnie ptaka „gęgacz” - czyli gęś.
Ge’ez - tym językiem posługiwała się królowa Michalda z Saby, która miała wielkie uzdolnienia, jak wizje, bo
umiała czytać z gwiazd.
Nadal w czasach
dzisiejszych w Kościół Etiopski używa języka „ge'ez” jako języka liturgicznego.
Po duńsku „gæs”(2
podwójne „ee/ae” piszą jako „æ”, a ”z” czytają jako ”s”. Tak więc
poznawszy język duński postanowiłam
teraz uczyć się liturgicznego języka ”geez” (wcześniej uczyłam się oprócz
języka ojczystego/polskiego; od podstawówki - j. rosyjskiego, w liceum - łaciny
i j. angielskiego, a w latach gdy jeszcze miałam samochód i jeździłam do Polski
przez Niemcy poszłam na kurs j. niemieckiego, ale kiedy spostrzegłam, że jako
tako mogę się z nimi porozumiewać, a zwłaszcza po tym jak Duńczycy zabrali mi
prawo jazdy i straciłam nadzieję, przestałam uczyć się języków).
Teraz moja nadzieja odżyła
na nowo i postanowiłam uczyć się języka „Kali” (Saba po arabsku znaczy
lew).
W państwie Damot
(najstarszego królestwa na terenie dzisiejszej Etiopii), w małym miasteczku
Yeha, na wzgórzu, wśród zieleni palm, w siódmym wieku przed Chrystusem, była
pogańska świątynia ku czci słońca i księżyca, a także bóstw przedstawionego pod
postacią kozła. Jak z tego wynika, czcili Słońce jako boga tak jak Słowianie(nasza królowa Wanda, była córką Słońca), a ponad to Księżyc jak kiedyś Arabowie, a codo tego kozła ofiarnego (to znamy z ST).
Później z nadejściem
chrześcijaństwa, pogański budynek wykorzystywany był przez mnichów jako
„skryptorium”, gdzie pisano alfabetem geez, na pergaminie, księgi bogato iluminowane i oprawione w koźlą
skórę.
Mnisi tutaj wciąż z nich
korzystają dla celów liturgicznych (religijnej magii słowa).
Dziwne mi to jest, że w
komputerowym tłumaczu nie tłumaczą z tego języka, skoro ta możliwość istnieje
dla języka liturgicznego jakim jest łacina.
###
Tyle razy mówię sobie, już
nie piszę więcej, kto to będzie czytał,
kogo będzie interesowała moja biografia/kronika życia, przecież każdy ma
swoją historię nie mniej ciekawą.
Dlatego postanawiam teraz
skończyć na części ósmej, a mam nadzieje
że zaczniemy pisać część dziewiątą razem.
Właściwie po obudzeniu się
rano usiadłam do komputera aby spisać moje przemyślenia na temat budowy świata,
ale ciągle moje ręce i myśli krążyły wokół tego, tak jakbym miała poczekać na
innych.
Taka więc była wola Boża,
że to co teraz robię jest tym co najbardziej nie lubiłam, a to jest pisać.
Szczęść Boże Słowianom i Chrześcijanom!
PODZIEKOWANIE
Szczególne podziękowanie dla autora strony internetowej www.gebus.com
za wskazówkę na drogę poznania znaczenia i historii mojego nazwiska.